Na głównym parkiecie naszej giełdy zapanowało ożywienie. Od październikowego minimum WIG zyskał już prawie 15%. Nie świadczy to o zakończeniu fali spadków wyższego rzędu, stanowi jednak sygnał poprawy koniunktury w krótkim terminie. W wyniku wtorkowych notowań doszło do przełamania dwóch istotnych barier powstrzymujących byki w postaci średnioterminowej średniej kroczącej oraz opadającej linii oporu, wyznaczonej przez lokalne maksima z lipca i września br. O możliwości kontynuacji tendencji wzrostowej przesądzi jednak udany test długoterminowej linii trendu (od marca tego roku) oraz SK-100, przebiegających na poziomie 17 800 pkt. W krótszym terminie spodziewać się należy korekty wzrostów, trwających nieprzerwanie od 31 października. Okaże się wówczas na ile silni są inwestorzy, grający na zwyżkę. Ponowne przełamanie poziomu 17 000 pkt. będzie znakiem wciąż niewystarczającego potencjału byków. W razie realizacji takiego scenariusza zakładać należy kontynuację spadków, których naturalnym ograniczeniem będzie poziom 16 200 pkt. Trwające wzrosty odbywają się przy rosnącym wolumenie akcji. Jest to zatem właściwy objaw tendencji zwyżkowej. Zastanawiające jest jednak zachowanie rynku w ostatnich tygodniach. Po serii spadków nadeszła seria wzrostów. Wciąż brak miejsca dla trendu horyzontalnego na uspokojenie nastrojów.

Marcin T. Kuchciak

Analityk Parkietu