NIF kolejny raz dotarł do poziomu 62 pkt., który trzykrotnie powstrzymywał spadki w październiku. Czy uda się to i tym razem? Można znaleźć wiele argumentów przekonujących, że jednak bardziej prawdopodobne będzie testowanie linii trendu wzrostowego, znajdującej się na wysokości 58,50 pkt. Wskazuje na to przełamanie przez tygodniowy MACD swojej średniej, co trzeba uznać za sygnał pogorszenia koniunktury w średnim okresie. Równie źle wygląda tygodniowy RSI, który po przebiciu linii trendu wzrostowego wykonał ruch powrotny i dalej zniżkuje. Pokonanie średniej przez dzienny MACD w minionym tygodniu okazało się fałszywym sygnałem, na co wskazywały niskie obroty. Utrzymują się one nadal na takim poziomie, a to stwarza zagrożenie osuwania się rynku pod własnym ciężarem. Dodatkowo sytuację pogarsza ukształtowanie się ewentualnej formacji R-G-R, która może zachęcić niedźwiedzie do zagoszczenia na rynku na dłużej. Dlatego wydaje się, iż NIF podąży w kierunku dolnego ograniczenia linii trendu wzrostowego i dopiero tam będzie można liczyć na poprawę koniunktury. Jeśli obrona tego wsparcia się nie powiedzie, indeks po wykonaniu ruchu powrotnego prawdopodobnie podąży dalej na południe. Zatrzymanie spadku powinno nastąpić ok. 54,5 pkt., gdzie można wyznaczyć 61,8% zniesienie całej fali wzrostowej od jesieni 1999 r.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu