Wczorajsze spadki indeksów są wyrazem utrzymującego się pesymizmu na rynku i obaw związanych z sytuacją na giełdach amerykańskich. Niski poziom obrotów na obecnym poziomie indeksu może krótkoterminowo sprzyjać wystąpieniu korekty tendencji spadkowej. Uwarunkowane to będzie sytuacją na giełdach zagranicznych, a szczególnie giełdą amerykańską. Ogłoszone wczoraj wyniki produkcji przemysłowej w styczniu okazały się zbliżone do oczekiwań. Dane wskazują na możliwość znacznego osłabienia koniunktury gospodarczej Polski w pierwszym kwartale br. To z kolei może być czynnikiem sprzyjającym obniżce stóp procentowych już na najbliższym posiedzeniu RPP. Należy jednak sądzić, że ewentualna obniżka nie zaskoczy inwestorów co do wielkości (obniżka stóp procentowych o 1 pkt. proc. jest już uwzględniona w decyzjach inwestycyjnych) i nie będzie stanowić mocnego impulsu do odbicia rynku. Tym bardziej, że sam fakt dokonania obniżki już w lutym nie jest przecież przesądzony. Biorąc pod uwagę powyższe uwarunkowania, krótkoterminowo brak jest większych powodów do odbicia na rynku. Ewentualna poprawa koniunktury mogła by być spowodowana poprawa sytuacji na giełdach zachodnich i będzie od tego zależeć.
Na sesji dzisiejszej spodziewamy się stabilizacji rynku. W sytuacji poprawy koniunktury w Europie i lepszych oczekiwań co do otwarcia na giełdach amerykańskich możliwe są lekkie wzrosty.