Przy założeniu trwałości wsparcia na poziomie 1500 wyznaczonego przez minimum z 13.10.2000 spadek WIG20 poniżej 1560 pkt. stwarza warunki do rozważania sensowności otwierania przez spekulantów długich pozycji na krajowym rynku akcji (potencjalna nagroda w postaci zwyżki do kluczowego oporu na 1750 pkt. ponad 3-krotnie wyższa od skali ryzyka ponoszonego przy spadku do wsparcia na 1500). Zmniejszający znacząco niepewność wybuch tykającej od listopada tureckiej bomby stanowi sygnał pozytywny (silna analogia do uwolnienia brazylijskiego reala z stycznia 1999 r.). Głównym problemem jest oczywiście to, czy wsparcie na 1500 pkt. wytrzyma.
Rynek znalazł się obecnie dokładnie na poziomie linii wsparcia poprowadzonej poprzez minima rynku z 4.03.1999, 18.10.1999 i ostatni dołek z 13.10.2000 r. To, co widać nad ową linią wygląda na 2-letnią formację ?głowy i ramion?. Dosyć wierną kopię tej formacji można zobaczyć na S&P 500. Przełamanie przez oba indeksy testowanych obecnie wsparć miałoby tragiczne konsekwencje dla rynków. Zakładam, że czas na takie ostateczne rozstrzygnięcia jeszcze nie nadszedł, gdyż Fed styczniową salwą opróżnił zaledwie 15% swego magazynka, a EBC jeszcze nawet nie sięgnął po broń. Jeśli chodzi o horyzont dalszy niż I półrocze to do scenariuszy rozważanych w czwartkowym Parkiecie przez Krzysztofa Morstina dorzuciłbym jeszcze jeden: od lutego 1997 lub marca 1998 r. ciągle trwa korekta (nieregularna płaska 3-3-5), w ramach której do października 1998 r. trwała fala A, do marca 2000 r. fala B, a obecnie znajdujemy się ciągle w fali C.
Wojciech Białek
SEB TFI SA