Piątkowe notowania w USA dają nadzieję na powstrzymanie spadków [DJIA 10441.90 -84.91pkt. (-0.81%); Nasdaq 2262.51 +17.55pkt. (+0.78%) i S&P 500 1245.72 -6.96pkt. (-0.57%)]. Cała sesja miała niejako dwa oblicza. Początkowo indeksy straciły na wartości , co wynikało z dyskontowania informacji przedsesyjnych. Jeszcze w czwartek po sesji Sun Microsystems postraszyło inwestorów pesymistyczną percepcją przyszłości, co znalazło odbicie w wynikach handlu posesyjnego. W piątek z kolei, "profit warning" przedstawiła Motorola, a Quallcomm poinformował, że należy oczekiwać dużych opóźnień w uruchomieniu systemu UMTS. Podobny pogląd wyraził również szef Intel Corp. Do tego kilku firmom obniżono rekomendacje (Qualcomm, Nokia). Te złe informacje błyskawicznie znalazły odbicie w notowaniach rynku terminowego, a później także wpłynęły na rozpoczęcie sesji na Wall Street. Druga część notowań przyniosła zdecydowane odbicie. W zasadzie trudno jednoznacznie wskazać dlaczego tak się stało. Poza silnym wyprzedaniem rynku, inwestorom powróciły nadzieje na obniżkę stóp przez Fed. John Ryding z "Bear Stearns" ocenił szansę takiego posunięcia na 60%. W efekcie powyższego indeksy odrobiły wcześniejsze straty, a sektor zaawansowanych technologii zamknął się nawet na plusie. Na wykresach świecowych powstały korpusy przypominające tzw. "młotki", co świadczy o uaktywnieniu popytu i daje nadzieję, że chociaż krótkoterminowo sytuacja ulegnie poprawie. W tym tygodniu uwaga inwestorów skoncentruje się na danych makro. We wtorek poznamy wskaźnik nastrojów konsumenckich, w środę PKB, a w czwartek NAPM. W środę również, rynek oczekiwać powinien na to, co powie A. Greenspan w Izbie Reprezentantów. Powszechnie oczekuje się, że szef Fed wkrótce obniży stopy o kolejne 50 punktów bazowych. Dziś rano kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy notowano na niewielkich plusach.

Patryk Chycki

DOM MAKLERSKI BSK S.A.