Wysokość opublikowanego wczoraj wzrostu gospodarczego za IV ub r. wynoszącego 1,1% skłania do zadania sobie pytania czego możemy oczekiwać od gospodarki USA w pierwszym kwartale br. Wiemy, że wartość produkcji przemysłowej obniżyła się w styczniu czwarty miesiąc z kolei. Czwarty z kolei spadek z rzędu to najdłuższy okres spadku przemysłu od lat 1990-91 r., kiedy to panowała recesja. Wtedy załamał się rynek nieruchomości w wyniku przeinwestowania. Obecnie podobna sytuacja panuje na rynku HI-TECH. Michigan Confidence obniżył się do poziomu najniższego od przeszło siedmiu lat. Do tego dochodzi spadek o 6% zamówień na dobra trwałego użytku i dalsze pogorszenie wskaźnika optymizmu konsumentów. Obecnie wynosi on 106,8 pkt. Na zakończenie można dodać jeszcze styczniową wypowiedź A. Greenspana oceniającego wzrost gospodarczy na poziomie 0. Wniosek jest jeden: najgorsze może być jeszcze przed nami.

W tych warunkach deprecjacja Nasdaq o kolejne 2,5%, co w skali miesiąca daje 22%, jest uzasadniona. Na spadek indeksu na wczorajszej sesji wpłynęło przedsesyjne ostrzeżenie Altera Corp. (producent sterowników) o spodziewanych mniejszych dochodach w granicach 20%. Spadały kursy producenta półprzewodników Elantec, spółki branży optycznej - Avanex. Najbardziej aktywne ponownie okazały się Cisco, Intel, Sun. Obecnie Nasdaq zdecydowanie oddalił od poziomu 2.300 pkt. Wsparcia należy upatrywać w okolicach 2.030 pkt. (konsolidacja z 1998 r.) lub w obszarze 1.900 pkt. (wsparcie kilkuletniej długoterminowej linii trendu). DOW JONES tym razem stracił 1,3% odbijając się tym samym od skupionych w wąskim obszarze średnich 15 i 45 sesyjnych., pogarszając tym samy obraz techniczny.

Z pewnością główny wpływ wczorajszą na sesję miał A. Greenspan. Szef FED?u poinformował, że mimo iż amerykańskiej gospodarce ciągle może grozić recesja, długoterminowe perspektywy wydają się nie najgorsze, pod warunkiem, że uda się utrzymać dotychczasowe tempo wzrostu wydajności produkcji. Jednocześnie uznał, że woli decyzje o zmianach stóp procentowych podejmować podczas zebrań regularnych. Nie takich informacji oczekiwał rynek i stąd spadki indeksów. Dzisiaj poznamy wartość wskaźnika NAPM, który być może wyjaśni optymizm A. Greenspana. Wczorajszy Chicago PMI wzrastając do poziomu 43,2% (poprzednio 40,2%) sugeruje, iż wszystko jest możliwe.

Mariusz Puchałka

DOM MAKLERSKI BSK S.A.