Dzisiejsza sesja pokazuje, że zgodnie z oczekiwaniami zbliża się czas korekty na GPW. Początkowo jednak optymizm trwał krótko, ponieważ nie towarzyszył mu dostateczny popyt. Podaż wstrzymała oddech, ale widząc, że kupujący wahają się, z zaniepokojeniem oddawała akcje. Podobna sytuacja miała miejsce na parkietach europejskich. Po piątkowym rozczarowaniu nie sugerowano się już poziomem notowań kontraktów na amerykańskie indeksy. Dzisiejsza sesja utrzymuje mnie w przekonaniu, że podaż nie czeka na wyższe ceny (korektę) lecz na jakikolwiek popyt. Na rynku wielu inwestorów chętnie skróciłoby swoje pozycje, ale płynność obrotu nawet na wielu blue chips nie pozwala. Stąd obserwowana co pewien czas presja na jedną lub dwie spółki (Elektrim, MSX). Dzisiaj słabo zachowywał się z kolei Optimus. Nie należy się temu dziwić, ostatnie działania BRE zniechęcają do inwestycji w nowosądecką spółkę. Ruchy indeksu ponownie zależały od tego jak rozwijała się sytuacja na parkietach w Europie. Charakterystyczny jest spadek obrotów. Po południu jednak nastroje inwestorów uległy poprawie. Oczekiwania na odbicie na Wall Street są uzasadnione.
W końcówce ubiegłego tygodnia pojawiła się ciekawa informacja, o której póki co mało się mówi. Mam na myśli decyzję posłów o zmniejszeniu środków przeznaczonych na obsługę zadłużenia (250 mln zł.) w tegorocznym budżecie. W związku z powyższym budżet będzie słabiej przygotowany na ewentualne sytuacje kryzysowe. Jeśli skojarzyć to z problemami jakie zaistnieją w związku z planami uzyskania 18 mld zł z prywatyzacji, to wniosek nasuwa się jeden. Pod koniec roku można oczekiwać poważnych problemów budżetowych. Już teraz w MF pracuje się nad aktami prawnymi, które umożliwią przesunięcie na przyszły rok kosztów obsługi zadłużenia.
Patryk Chycki
DOM MAKLERSKI BSK S.A.