Od wzrostów rozpoczął się tydzień na warszawskiej giełdzie. Zyskały na wartości akcje silnie ostatnio przecenionych polskich blue chip, w tym przede wszystkim papierów z sektora teleinformatycznego. WIG20 wzrósł o 2% i osiągnął 1747 pkt. Obroty były jednak stosunkowo niskie i wyniosły w notowaniach ciągłych zaledwie 193 mln zł. Może to świadczyć o dużej ostrożności inwestorów. Część z nich nadal pozostaje poza rynkiem i wstrzymuje się z zajęciem pozycji do czasu nadejścia sygnałów potwierdzających przynajmniej krótkoterminową zmianę trendu. Przy tak niskich obrotach można odnieść wrażenie, że poniedziałkowe wzrosty kursów to głównie zasługa rodzimego kapitału. Odbiciu pomogły także wrosty na giełdach zachodnioeuropejskich oraz pozytywne otwarcie na parkietach w USA.
Sesja rozpoczęła się od wzrostu. Po otwarciu na poziomie 1448 pkt. (+0,2%) indeks w ciągu kilkunastu minut osiągnął 1456 pkt. (+0,8%). Akcje mocno ostatnio przecenionej Agory zyskiwały wówczas ponad 2%, a ComArchu, Elektrimu, Interii, Netii i Softbanku ponad 1%. Później wiara inwestorów we wzrosty nieco osłabła i jeszcze przed południem WIG20 na chwilę spadł do 1441 pkt. (-0,3%). Jednak poprawiająca się w trakcie sesji koniunktura na giełdach europejskich zachęciła ponownie rodzimych inwestorów do zakupów. Indeks jeszcze przed południem odrobił straty i później systematycznie piął się w górę. Do jego wzrostu przyczynił się przede wszystkim większy popyt na akcjach Elektrimu i Telekomunikacji Polskiej. Dobrze zachowywały się także papiery PKN i Agory. Po otwarciu giełd amerykańskich, gdzie od początku sesji zaczęły dominować wzrosty, popyt umocnił się i ostatecznie WIG20 na zamknięciu osiągnął najwyższą tego dnia wartość.
Na ponad 5-proc. plusie zakończyła sesję Agora i ComArch. Akcje pierwszej ze spółek silnie zwyżkowały już drugi raz z rzędu. Rekordowy dla Agory wolumen obrotu na piątkowej sesji świadczy o wzroście zainteresowania firmą ze strony dużych inwestorów. Do łask powrócił Elektrim, którego kurs ponownie osiągnął 34 zł (+4,6%). O 4% wzrosła Netia, a o 3,4% Prokom. Najsłabszą spółką w branży teleinformatycznej nadal pozostaje Optimus. Po zmianach w zarządzie inwestorzy coraz niżej wyceniają jego akcje. W poniedziałek na zamknięciu płacono za nie już tylko po 66 zł (-3,6%).
Po głębokiej zniżce w piątek (-18%) spowodowanej niepewnością co do szans objęcia nowej emisji akcji część strat odrobił Stalexport (+9%).
Dariusz Jarosz