Nie dochodziło do większych spadków, jednak podaż skutecznie broniła się przed bezpośrednim atakiem na ważny opór na 3501 pkt. Taki stan utrzymywał się do rozpoczęcia kasowego, ale zaraz po tym kontrakty w ślad za indeksem ruszyły mocniej w dół. Po krótkim naruszeniu poniedziałkowego maksimum na 3479 pkt. nastąpiło dość zdecydowane odbicie. Poranne szczyty zostały poprawione, ale znów skutecznie wybroniony został wspomniany opór. Kurs zaczął ponownie słabnąć i jeszcze przed południem zszedł poniżej wcześniejszego minimum. Popyt nie dał jednak za wygraną i zatrzymał przecenę, po czym przystąpił do odrabiania strat. Początkowo, po krótkim ruchu wzrostowym niedźwiedzie starały się ściągnąć rynek, ale po kilkudziesięciominutowej, niezbyt głębokiej korekcie rynek znów ruszył do góry. Wzrost dotarł w pobliże wcześniejszych maksimów, ale nie udało się ich sforsować i dwie godziny przed końcem kontrakty zaczęły się powoli osuwać. Końcówka przyniosła kolejne odbicie, a ostatnie minuty silny wzrost, którego efektem był test ważnej bariery na 3515 pkt. Pomimo naruszenia nie została ona przebita.

Sytuacja po wczorajszej sesji uległa lekkiej poprawie, choć nadal można mówić o przejściowej konsolidacji. Pozytywnym elementem jest pokonanie oporu na 3501 pkt., które jest równoznaczne z nowym maksimum ostatniej fali w cenach zamknięcia. Popyt zaatakował również znacznie istotniejszą barierę jaką stanowi szczyt z lutego na wysokości 3515 pkt. Tak jak w poprzednich takich przypadkach skończyło się na naruszeniu, przy czym pozycja do kolejnych testów jest bardzo dobra. Lekko poprawił się również układ wskaźników, który też daje szanse na następne próby przełamania powyższej granicy. Z szybkich oscylatorów do góry zawrócił CCI, ale z kolei Stochastic nie potwierdził zwyżki i lekko osłabł, choć ciągle utrzymuje się nad średnią. Wzrósł również ROC, co w jego przypadku przynajmniej na razie oddaliło groźbę uformowania podwójnego szczytu. Tempo zwyżki zwiększył ponownie MACD. Powyższe przesłanki jakkolwiek dające szanse testu oporu nie pozwalają na przesądzanie jego pozytywnego wyniku. Poziom 3515 pkt. w połączeniu ze szczytem intraday na 3547 pkt. są bowiem ostatnimi mocniejszymi zaporami przed historycznymi maksimami z początku lutego i pomimo większego optymizmu trzeba liczyć się z tym, że podaż nie odda ich bez walki. Ważnym wsparciem jest luka hossy w przedziale 3398-3432 pkt.