Następnie rynek na 1,5 h wszedł w konsolidację. Wybił się z niej dołem tuż po 15. Osłabienie notowań było jednak w dużej mierze spowodowane koszykowymi zleceniami sprzedaży na akcje spółek z WIG20, dlatego też szybko się zakończyło. Po kilkunastu minutach popyt znowu przejął inicjatywę, a rynek powrócił do poziomu wcześniejszej stabilizacji. Handel był dość aktywny, a obroty najwyższe od 22. marca. Rynek był relatywnie mocny na tle zagranicy, a WIG20, WIG, mWIG40 i sWIG80 wyznaczyły nowe historyczne maksima. Spośród dużych spółek kolejny już raz bardzo mocny był KGHM. Dosyć mocny był sektor budowlany i segment deweloperski, choć wzrosty były tu selektywne (nowe maksima zanotowały PBG i GTC). Banki były relatywnie słabe, nie najlepiej zachowywały się też koncerny naftowe - PKN i Lotos. Od początku sesji spadał Bioton, traciła również Agora, mocny był za to TVN. Dosyć dobrze zachowywał się też PGNiG, pod koniec sesji wzmocniła się zaś TPSA.

WIG20 wybił się wczoraj górą z ponad dwutygodniowej konsolidacji, a na wykresie utworzyła się biała świeca. Wzrost został poparty wyższymi obrotami. Takie zachowanie rynku powinno skutkować dalszą zwyżką, przynajmniej o wysokość wcześniejszej konsolidacji, czyli w pobliże poziomu 3700 pkt. Nie jest jednak przesądzone, że stanie się to już na najbliższych sesjach. Wczorajsza zwyżka była bowiem niezbyt dynamiczna, a na rynku widać było niepewność - przejawiającą się choćby w tym, że ustanowieniu przez WIG20 nowego maksimum nie towarzyszyła choćby mała euforia. Wskaźniki techniczne i średnie kroczące w dalszym ciągu zachowują się bardzo pozytywnie i przemawiają za kontynuacją zwyżki w najbliższych tygodniach, niektóre (MACD) znajdują się jednak blisko poziomów, przy których tendencja wzrostowa ulegała wyhamowaniu. Obecnie pierwszym ważnym wsparciem dla WIG20 jest górne ograniczenie wcześniejszej konsolidacji, czyli ok. 3550 pkt. Utrzymanie się indeksu powyżej tego poziomu stworzyłoby szansę na kontynuację wzrostu w kierunku 3700 pkt już na najbliższych sesjach.