Czy na rynek powróci słabszy złoty?

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Na rynku niewiele się zmieniło od końca zeszłego tygodnia. Dolar w stosunku do euro pozostaje pomiędzy 1,3505 a 1,3558. Zeszłotygodniowa aprecjacja amerykańskiej waluty straciła na impecie. Notowania pozostają w dolnym zakresie zmian minionego tygodnia. Dzisiejszy dzień był bardzo spokojny.

Aktualizacja: 21.02.2017 01:51 Publikacja: 14.05.2007 15:38

Najprawdopodobniej przyczyną są dane, na które wszyscy czekają. W tym tygodniu poznamy inflację CPI w USA, Wielkiej Brytanii oraz Eurolandzie. We wszystkich przypadkach inflację prognozuje się niższą niż poprzednio. Świadczyć to może o malejącej presji inflacyjnej. W przypadku potwierdzenia tych informacji, wydaję się mało prawdopodobne, iż banki centralne zdecydują się podnieść stopy na najbliższych posiedzeniach. Przepływy kapitałów do USA prognozuje się na wyższym poziomie niż ostatnio. Napływ kapitału do Stanów Zjednoczonych może wpłynąć na aprecjację waluty amerykańskiej. W tym tygodniu wystąpi również A. Greenspan oraz B. Bernanke. Inwestorzy być może będą wsłuchiwać się w ich wystąpienia celem weryfikacji informacji o stanie gospodarki, oraz kierunku polityki monetarnej. Były szef FED wciąż cieszy się zasłużonym autorytetem, w świecie finansów. W czwartek poznamy decyzję BoJ w sprawie stóp procentowych. Decyzja będzie poprzedzona raportem o stanie gospodarki tzw. Indeksem Tankan. Informacje te wpłyną z pewnością na kurs japońskiego jena. W związku z powyższym rynek powinien pozostać w wyznaczonym zakresie zmian, oczekując na wspomniane dane. Niepokojące może okazać się potwierdzenie prognoz, co do rynku nieruchomości. Zarówno zezwolenia oraz rozpoczęte budowy szacuje się na niższym poziomie niż ostatnio. Giełdy w Nowym Jorku zakończyły tydzień na niewielkim plusie. Najprawdopodobniej inwestorzy nie oczekują w najbliższym czasie możliwości podwyżki stóp procentowych.

Złoto potwierdza nieznaczne osłabienie waluty amerykańskiej. Od piątku metal ten zyskał na wartości osiągając wartość 674,88 usd/oz. Wzrost ten nie był jednak znaczący, podobnie jak deprecjacja dolara. Można raczej uznać to za korektę zapoczątkowanego trendu w zeszłym tygodniu.

O godzinie 15:25 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3546 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: poniedziałek na rynku tej pary poza potwierdzeniem odreagowania - deprecjacji waluty amerykańskiej do euro, które miało jeszcze miejsce pod koniec zeszłego tygodnia nie wniósł praktycznie nic. Kurs zaklinował się w pobliżu pierwszego technicznego oporu: 1,3550 - 1,3555. Brak zmienności świadczy o przygotowywaniu się inwestorów na lawinę informacji o charakterze makroekonomicznym, które zaczną być publikowane już jutro. Biorąc pod uwagę zmiany na wskaźnikach intra day oraz ich układ założyć można, że najbliższe godziny (sesja nocna) przyniosą bardziej zdecydowany powrót na rynek niedźwiedzi - zwolenników mocniejszego dolara. Najbliższe wsparcie wyrysować można na 1,3527 - jego trwałe pokonanie otwiera drogę na zeszłotygodniowe dołki.

RYNEK KRAJOWY

Rynek złotego pozostaje pod wpływem wydarzeń na świecie. Krajowa waluta po aprecjacji z w piątek tym razem straciła na wartości. W stosunku do dolara nasza waluta osłabła z 2,7713 do 2,7830. W relacji do euro było to odpowiednio 3,7538 i 3,7666. Zwracając uwagę na zakres zmian można zaobserwować ograniczony ich zakres. Zachowanie takie potwierdza tezę o wyczekiwaniu rynku na oficjalne dane makroekonomiczne. W tym tygodniu poznamy nasz bilans płatniczy. Oczekuje się, iż będzie on gorszy od poprzedniego. Planowany przetarg obligacji pięcioletnich z pewnością potwierdzi niesłabnący popyt na nasze papiery skarbowe. W związku z małą ilością danych z naszego kraju, złoty powinien pozostawać pod wpływem rynku światowego. Zaskakująca była piątkowa sesja na giełdzie w Warszawie. Po początkowych znaczących spadkach, indeks WIG20 zamknął się na plusie. Okres publikacji wyników finansowych wpływa jak zwykle na wycenę spółek. Firmy rozwijające się oraz polepszające wyniki mogą liczyć na zainteresowanie ze strony inwestorów. O godzinie 15:25 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,7630 złotego, a za dolara 2,7775.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: zgodnie z założeniami prezentowanymi w ostatnich komentarzach na rynek zawitała korekta ostatniej fali osłabienia złotego. Na rynku pary USD/PLN notowania powróciły w obszar wskazywanych ostatnio wsparć: 2,7710. Analogiczna sytuacja miała miejsce na parze EUR/PLN. Tutaj spadki wyhamowane zostały mniej więcej w połowie zeszłotygodniowej świecy wzrostowej. Minimum osiągnęło poziom 3,7523. Zgodnie z wcześniejszymi sugestiami nie doszło do złamania figury 3,7500. Ograniczona zmienność podczas dzisiejszej sesji wskazuje na możliwość kontynuacji deprecjacji złotego. Można w związku z tym zaryzykować stwierdzenie, że najbliższe godziny mogą przynieść kolejny atak na maksima. (W przypadku USD/PLN byłby to poziom 2,8100, a na EUR/PLN 3,7865.) Dopiero skuteczna obrona tych miejsc charakterystycznych byłaby w stanie zatrzymać kolejną falę deprecjacji złotego.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Maciej Kowal

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów