Trzymanie długich pozycji w USD było i nadal jest po prostu zbyt ryzykowne. Z jednej strony dlatego, że inwestorzy zaczynają sądzić, iż nawet wyższe wskazania indeksów inflacji nie skłonią FED do działania (tylko do mówienia). Że taki pogląd dominuje przekonuje nas relatywne zachowanie giełd, rynku długu i dolara. Gdyby szanse na podwyżkę były to na wszystkich trzech rynkach mielibyśmy odwrotną sytuację lub przynajmniej konsolidacje. Można także oczekiwać, że dane z realnej gospodarki (w przeciwieństwie do monetarnej) będą nadal słabe, gdyż gospodarka jest albo w trakcie wyhamowywania, albo tuż po lokalnym (I kw.) osłabieniu i nie ma sygnałów wychodzenia na prostą. Mamy zatem do czynienia z łagodnym scenariuszem stagflacyjnym. Dobre dane z Europy dotyczące sektora wytwórczego były dopełnieniem, które kolejny raz pokazuje, że przynajmniej w I i II kw. gospodarka europejska rozwijała się dynamiczniej niż amerykańska.
EUR/PLN
Złoty nieco wyhamował i skorygował ostatnie wzrosty, jednak wygląda to na przerwę na odpoczynek. Końcówka zeszłego tygodnia faktycznie nie sprzyjała dalszemu umacnianiu naszej waluty, gdyż wzrosty awersji do ryzyka i spadające giełdy negatywnie wpływały na rynki wschodzące. W tym tygodniu jednak obserwujemy powrót do starych trendów, czyli wzrosty na giełdach, osłabienie dolara i walut niskooprocentowanych. W tej sytuacji złoty nie powinien być słaby. Jednak na razie złoty się nie umacnia. Czy jest to symptomem tylko ostrożności inwestorów przed danymi z na temat inflacji z Polski i USA, czy zwiastuje to osłabienie w drugiej połowie tygodnia? My skłaniamy się do tego pierwszego scenariusza, gdyż na to wskazuje długoterminowy trend. Preferujemy zatem zakupy złotego na oznakach słabości i zamykanie pozycji w okolicy minimów, czyli odpowiednio sprzedaż powyżej 3.77 oraz zakupy przy 3.75. Wykres prezentuje coś co można nazwać odwróconą głową z ramionami, więc rekomendujemy dużą ostrożność przy sprzedaży EURPLN, czyli niewielkie krótkie pozycje.
EUR/USD
Dolar stracił od piątku w stosunku do euro głównie z powodu oczekiwania na dane makro w tym tygodniu oraz uspokojenia sytuacji na rynkach giełdowych. Dzisiaj publikowane będą dane na temat inflacji CPI. Wprawdzie ten wskaźnik może z większym prawdopodobieństwem pomóc USD w krótkim terminie (inflacja uparcie nie chce spadać), jednak w dłuższym nie, gdyż inwestorzy są przekonani, że nie skłonią FED do podwyżki stóp. Dlatego sądzimy, że ewentualne umocnienia USD będą krótkotrwałe - tak jak wszystkie umocnienia USD od początku roku. Sytuacja techniczna nie jest wyraźna, nastąpił spadek zmienności. Na wykresie 4h widać zawężający się trójkątny zakres wahań. Są to okoliczności zwiastujące duży ruch. Będzie on zapewne wynikiem reakcji na dane makro. W okolicach publikacji zmienność wzrośnie i mogą być testowane, lub nawet przełamane obie granice, czyli mniej więcej 1.3530 i 1.3556. Preferujemy długie pozycje z okolic poniżej pierwszego z tych poziomów.