Do spadków przyczyniła się realizacja pokaźnych zysków z tego tygodnia. Od poniedziałku do środy kurs EUR/USD wzrósł o blisko 500 punktów. Dynamiczna aprecjacja tej pary wygenerowała tym samym na wykresach godzinowych sygnały sprzedaży. Wydaje się, że deklaracje Europejskiego Banku Centralnego o gotowości do zasilenia rynku pieniężnego dodatkowymi środkami w celu złagodzenia ewentualnych napięć płynnościowych wpłynęła negatywnie na wycenę wspólnej waluty. Pojawiły się spekulacje, że zapowiedzi takie mogą zwiastować pojawienie się problemów podobnych do tych jakie przeżywał ostatnio Bear Stearns w dużych europejskich instytucjach finansowych. Jak na razie mocnym oporem dla wzrostów EUR/USD okazała się krótkoterminowa linia spadkowa poprowadzona z ostatniego szczytu na 1,5860. Pierwszym wsparciem jest rejon 1,5700-30 i jego pokonanie zapowiadałoby głębsze spadki do 1,5550. opory można wyznaczyć odpowiednio na poziomach 1,5820, 1,5860 i 1,5905.Pewnym wsparciem dla dolara okazały się ostateczne dane o wzroście PKB za IV kwartał, które potwierdziły wcześniejsze wskazanie na poziomie +0,6%oraz wskaźnik wydatków konsumpcyjnych w IV kwartale w USA. Był on niższy od oczekiwań i wyniósł +3,9%. Z kolei cotygodniowe podania o zasiłki dla bezrobotnych wzrosły o 366 tysięcy i podtrzymały niekorzystny trend wzrostowy tego wskaźnika. Wzrosty na giełdach przeceniły walutę japońską. USD/JPY ponownie znalazł się powyżej poziomu 100 a EUR/JPY pokonał kolejne opory i wyceniany jest pod koniec dnia w okolicy 157,50. Złoty podtrzymał wczorajsze zyski i wyceniany był przez większa cześć dnia w okolicy oporów wobec euro i dolara odpowiednio na poziomach 3,5200 i 2,2300. Wydaje się, że w najbliższych dniach istnieje duża szansa na wyznaczenie kolejnych minimów na tych parach.
Andrzej Gondek
Departament Doradztwa i Analiz
DM TMS Brokers