Z. Flejsner: Komentarz europejski

Piątek przeniósł na rynki akcji w Europie kolejny dzień sagi o problemach sektora finansowego w USA. Przegłosowanie planu Paulsona wcale nie jest takie pewne, tymczasem pada kolejny amerykański bank - Washingnton Mutual. Indeksy głównych giełd w Europie kończą dzień na wyraźnych minusach. Napięcie rośnie.

Aktualizacja: 12.02.2017 05:50 Publikacja: 26.09.2008 19:05

Cała uwaga inwestorów na naszym kontynencie skoncentrowana jest na losach amerykańskiego rynku finansowego i planu jego ratowania, obecnie w rękach ustawodawców w USA. Wszelkie inne wiadomości schodzą na dalszy plan i wpływają na europejskie rynki akcji jedynie w sposób śladowy. Rośnie niepewność do przepchnięcia "planu" przez Kongres. Paradoksalnie, upadek kolejnego banku - Washington Mutual - może w tym pomóc, uświadamiając ustawodawcom skalę zagrożenia. Jednakże coraz wyraźniej widać różnicę zdań pomiędzy poszczególnymi frakcjami politycznymi w USA.

W piątek, w odpowiedzi na pogłębienie kryzysu zaufania pomiędzy bankami kilka banków centralnych zasiliło rynki finansowe kolejnym zastrzykiem gotówki, tym razem w postaci rzadziej wykorzystywanych pożyczek tygodniowych. Na niewiele się zdało. Mało kto spodziewał się, że w przededniu potencjalnego uchwalenia planu ratunkowego upadnie kolejny duży bank. Szybkie działania nadzoru bankowego w USA oraz JP Morgan uchroniły rynek przed eskalacją paniki, jednakże cały czas nikt nie jest w stanie przewidzieć czy, i kto będzie następny. Strach narasta.

Inwestorzy w Europie uznali, że w zagrożeniu jest belgijski Fortis, zmuszając zarząd do zwoływania naprędce konferencji prasowej celem zapewnienia rynków o bezpieczeństwie pozycji finansowej banku. Na rynkach trwa poszukiwanie kolejnej ewentualnej ofiary kryzysu i szacowanie strat jakie może wywołać jej upadek w bilansach innych instytucji sektora.

Na czołówki serwisów informacyjnych przebijało się bardzo mało informacji ze spółek, czy też newsów makroekonomicznych. Negatywną wymowę miały informacje z Francji - Jedna o odsunięciu w czasie perspektyw zrównoważenia budżetu tego kraju do 2012 roku, druga zaś zapowiadająca bardzo słabe dane z rynku pracy. Niewiele zmieniły dane o sierpniowych nastrojach konsumenckich, trochę lepsze niż w poprzednim miesiącu. Napłynęły kolejne rozczarowujące dane makro z USA, ale niewiele zmieniły. Kontrakty na amerykańskie indeksy dyskontowały upadek Washington Mutual i rewizja w dół danych o PKB nie miała zbyt wielkiego znaczenia.

W gruncie rzeczy piątkowa sesja na europejskich parkietach stanowi kontynuację nerwowego wyczekiwania na decyzje ustawodawców z USA. Spadki niwelują wzrosty z czwartku - indeksy paneuropejskie wróciły w pobliże zamknięcia z środy. Co prawda w akcie chwilowej paniki indeksy te przełamały minima ostatnich dwóch sesji , jednakże ich wzrost w drugiej części dnia świadczy o wciąż tlącej się nadziei na pozytywne rozwiązanie. Weekend powinien przynieść uspokojenie nastrojów i więcej informacji o dalszych losach planu Paulsona.

W przyszłym tygodniu, czeka nas wysyp danych makro dotyczących Eurolandu. Indeksy PMI, inflacja CPI i indeksy nastrojów konsumentów i biznesu. Również komunikat po posiedzeniu ECB, ale tu nikt nie spodziewa się wiadomości mogących stanowić zaskoczenie. Niezależnie od nich, nastroje inwestorów uzależnione będą od tego jak Amerykanie podejdą do rozwiązywania swoich problemów. Teraz są problemem całego świata.

Zbigniew Flejsner

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?