Grudniowe kontrakty rozpoczęły handel od 1 791 pkt (-2,9%), w ciągu półtorej godziny kupującym udało się doprowadzić kurs FW20Z08 w okolice wtorkowego zamknięcia (dzienne maksimum 1 831 pkt), jednak szybko okazało się, że to strona podażowa będzie dyktowała warunki podczas tej sesji. Grudniowe kontrakty stopniowo traciły na wartości, aby tuż przed końcowym fixingiem osiągnąć dzienne minimum (1 685 pkt). Ostatecznie FW20Z08 zakończyły wczorajszą sesję 7,6% spadkiem (1 697 pkt). Początek dzisiejszej sesji będzie należał najprawdopodobniej do strony podażowej, zachęconej kontynuacją spadków w USA i Azji.
Wczorajsza sesja przekreśliła nadzieje kupujących na zatrzymanie spadków. Na wykresie kontraktów terminowych pojawiła się kolejna wysoka czarna świeca, której zamknięcie wyznacza kolejne minimum bessy. Negatywna wymowa świecy przejawia się prawie niewidocznym dolnym cieniem, co oznacza, że dołek (choćby krótkoterminowy) nie został jeszcze ustalony. Strona kupująca nie jest obecnie w stanie doprowadzić do zatrzymania przeceny. Rynek charakteryzuje się wysoką zmiennością, a transakcje kupna mają horyzont co najwyżej kilkanaście godzin. Aktualnie strefa silnego oporu obniżyła się do poziomu 1 791 - 1 831 pkt. Wskaźniki trendu cały czas sygnalizują przewagę strony sprzedającej. MACD opada, oddalając się coraz szybciej od swoje średniej. Podobnie wygląda sytuacja na ADX, który ma jeszcze pewien potencjał wzrostu, co oznaczałoby kontynuowanie przeceny z dotychczasową dynamiką tego procesu. Na wczorajszej sesji LOP zachowywała się niejednoznacznie, względem kursów, co minimalnie osłabia negatywną wymowę sesji. Indeks WIG20 zatrzymał się 10 pkt powyżej 76,4 proc. zniesienia całej hossy (czyli ostatniego wsparcia hossy). Nasuwa się pytanie, czy to ostatnie wsparcie zostanie wybronione - z technicznego punktu widzenia istnieje taka szansa.