Wczorajsze notowania w USA zakończyły się nieznacznym wzrostem głównych indeksów akcji. Indeks przemysłowy Dow Jones wzrósł o 0,1 proc. Indeks S&P500 zyskał 0,4 proc. Nasdaq wykonał największą zwyżkę. Udało się podnieść wartość o 0,76 proc. Ten ostatni zyskał mocniej, gdyż jego wartość zależy znacznie od zmian wyceny Apple. Wczoraj spółka z jabłkiem na sztandarze ogłosiła plany wydatkowania znacznej części posiadanej gotówki. Jako, że większość ma przejść w ręce akcjonariuszy, cena akcji Apple wzrosła o 2,7 proc. i pokonała poziom 600 dolarów. Pojawiły się spekulacje, że kolejną decyzją będzie split, choć trzeba zauważyć, że wartość rynkowa jeszcze nie jest aż tak duża, by już wymagała takich działań.

Regularna sesja na Wall Street będzie miała niewielki wpływ na poziom wycen w Warszawie. Już nawet nie chodzi o to, że ceny w USA wzrosły, na co ostatnio nasz rynek nie reaguje, ale o to, że zmiany wycen były niewielkie i mają równie niewielkie znaczenie dla uczestników polskiego rynku. Impuls zza oceanu jest słaby. W związku z tym musimy przyjąć do wiadomości, że początek sesji, a być  może i jej całość będzie podporządkowana kaprysom polskich spekulantów z niewielkim wpływem inspiracji zachodnich. No, chyba że rozpoczną się tam znaczące spadki cen.

Ostatnio uczestnicy polskiego rynku wykazują małą chęć do angażowania kapitału po długiej stronie rynku, a z zadziwiającą łatwością przychodzi im podejmowanie decyzji o sprzedaży. Efektem tego była nieudana akcja popytu w piątek i brak próby jej powielenia w czasie wczorajszych notowań. Popyt nie znajduje na razie odpowiedniej liczby zwolenników. Do wsparcia brakuje jeszcze całkiem sporo, a więc prawdopodobnie i dziś nic znaczącego się nie wydarzy.

Dziś gracze mogą skupić się na publikowanych wynikach spółek. Właśnie tego dnia jest ich całkiem spory wysyp. Pojawiły się osiągnięcia Bogdanki. Spółka wypracowała zysk o wartości ok. 133 mln złotych, co jest wynikiem lepszym niż oczekiwali analitycy (124 mln złotych). Wynikiem za IV kw. 2011 pochwalił się również PGNiG. Spółka osiągnęła zysk o wartości 304 mln złotych, choć analitycy oczekiwali straty wynoszącej 158 mln złotych. Na poziomie operacyjnym wynik wyniósł 280 mln złotych przy oczekiwaniach wynoszących -148 mln złotych. Na poziomie przychodów spółka osiągnęła 6,97 mld złotych, choć oczekiwano, że przekroczy wartość 7 mld złotych. Mamy także raport PEO. Spółka w IV kw. osiągnęła zysk wynoszący 771 mln złotych. Rok wcześniej było to 644 mln złotych. Oczekiwana analityków znajdowały się na poziomie 742 mln złotych.