Problem w tym, że naszym mózgom, tak jak małpim, garstka najświeższych doświadczeń całkowicie zaburza obraz długoterminowych obserwacji. To powoduje, że inwestorom wystarczy najnowsza przeszłość, żeby wyciągać wnioski co do przyszłości. „Badania prognoz formułowanych przez setki inwestorów indywidualnych w USA wskazują, że ich przewidywania dotyczące spodziewanych zysków z akcji w ciągu najbliższych sześciu miesięcy zależą w większym stopniu od zachowania rynku w ostatnim tygodniu niż jego zachowania na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy" – pisze Jason Zweig w „Twój mózg, twoje pieniądze".

Wykorzystując najnowsze osiągnięcia w dziedzinie neuroekonomii – połączenia neurologii i ekonomii – amerykański dziennikarz tłumaczy, jak głęboko w naszej głowie są zakorzenione najczęściej popełniane przez inwestorów błędy. Rozwój rynków finansowych jest nieporównywalnie szybszy niż ewolucja naszych mózgów. W rezultacie wolimy oczekiwanie na zysk od samego zysku, uważamy, że trzykrotne powtórzenie pewnego zjawiska to już trend (nasz mózg nie może się powstrzymać przed poszukiwaniem schematów), przywiązujemy się do lokalnych rynków i jesteśmy przekonani co do naszej nieomylności. Część tych instynktownych zachowań pomaga. Bez pewności siebie inwestorzy byliby w ogóle nieskłonni do podejmowania ryzyka. Znakomita większość odruchów jednak przeszkadza. Aby przekonać czytelnika jak bardzo, Jason Zweig ilustruje neuroekonomiczne wywody licznymi przykładami. Bardzo zabawnymi i pouczającymi dla czytelnika nieobytego z inwestowaniem. Smutnymi dla kogoś, kto już rozpoczął przygodę z rynkiem. Choć autor przestrzega przed opisywanymi przez siebie „wpadkami", nie przedstawia skutecznej metody na ich uniknięcie. Wszystkie wnioski sprowadzają się do tego, aby dobrze się zastanowić przed podjęciem decyzji, dywersyfikować, być konsekwentnym, gotowym na stratę itd. Z przedstawionych przypadków wynika jednak, że nawet zawodowi inwestorzy kupują drogo i sprzedają tanio. „To zachowanie jest tożsame z zachowaniem małp z laboratorium neuroekonomicznego Paula Glimchera z NYU".