Jednocześnie rosną oczekiwania, że Europejski Bank Centralny jeszcze w tym roku rozszerzy program ilościowego luzowania. Uzasadnieniem dla takiego kroku będzie przede wszystkim rozbieżność pomiędzy faktyczną ścieżką inflacji, a tą prognozowaną przez Bank. O ile tendencje cenowe na Starym Kontynencie mogą niepokoić, to o wzrost możemy być spokojni. W drugim kwartale europejskie gospodarki rozwijały się przecież w przyzwoitym tempie. Obliczany przez Banca d'Italia indeks Eurocoin sugeruje, że wbrew turbulencjom na rynkach finansowych ożywienie nie traci wigoru. Co więcej, po latach zaciskania pasa, wzrost wydatków budżetowych jest już bardzo bliski.

W końcu w powietrzu wisi też ruch ze strony chińskich władz, które mogą fiskalnie bądź monetarnie pobudzać tempo wzrostu. Jednak silne wzrosty z ostatnich dni ciągle idą w parze z nerwowym oglądaniem się na rynki azjatyckie. Warto obserwować też wskaźnik CRB Raw Industrials, który grupuje niskoprzetworzone surowce. Ich ceny niemal wolne są od spekulacji i z tego względu wiernie odzwierciedlają kondycję światowego przemysłu. Na razie szorujący po dnie wskaźnik sugeruje dużą ostrożność. Okazji do pierwszych zakupów akcji można już szukać przede wszystkim w Europie, ale omijając Hiszpanię, Wielką Brytanię i Francję.

Bartosz Sawicki

Kierownik Departamentu Analiz Departament Analiz

Dom Maklerski TMS Brokers S.A.