Pociągająca herezja

W najbliższych tygodniach prezydent powinien przedstawić dwóch kandydatów do Rady Polityki Pieniężnej. Jeśli, jak suflował poseł PiS Henryk Kowalczyk, będzie chciał wytypować kogoś skłonnego do łagodzenia polityki pieniężnej, mógłby postawić na prof. Andrzeja Sopoćko.

Publikacja: 11.01.2016 05:00

Andrzej Sopoćko, „Mit Pieniądza. Świat realny wobec iluzji polityki pieniężnej”, PWN, Warszawa 2015

Andrzej Sopoćko, „Mit Pieniądza. Świat realny wobec iluzji polityki pieniężnej”, PWN, Warszawa 2015

Foto: Archiwum

Koncepcja, którą ekonomista z Uniwersytetu Warszawskiego przedstawia w „Micie pieniądza", przebija bowiem swoją heterodoksyjnością najśmielsze pomysły na rozszerzenie roli NBP, o których mówią politycy rządzącej partii.

Autor proponuje, aby przywrócić bezpośrednie zasilanie budżetu państwa z banku centralnego. Dla współczesnych praktyków polityki pieniężnej jest to niesłychana wprost herezja. Najlepiej świadczą o tym opory, jakie w strefie euro budził długo skup obligacji skarbowych przez Europejski Bank Centralny, choć ten program od bezpośredniego finansowania rządów przez emitenta pieniądza dzieli przepaść. Od kilku dekad takie powiązanie polityki pieniężnej i fiskalnej uchodzi za prosty przepis na hiperinflację. Niezależność banków centralnych od polityków, którzy za dodrukowane pieniądze mogliby próbować kupić głosy wyborców, to we współczesnej polityce pieniężnej świętość.

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Komentarze
Łapanie oddechu
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Indeksy w Warszawie w pogoni za kolejnymi rekordami
Komentarze
Pewne prawidłowości
Komentarze
Wyższy cel?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Komentarze
Ulica panikuje
Komentarze
Wojna celna a decyzje banków