TFI. Kto odważy się złamać schemat?

Kto szuka, ten znajdzie, a kto je znajdzie, ten wygra. A skoro gra toczy się o naprawdę wysoką stawkę, może warto postawić na niezgraną kartę, meldując „wchodzę”.

Publikacja: 15.01.2016 05:00

Marcin Kosiński, wiceprezes zarządu, PKO BP Finat sp. z o.o.

Marcin Kosiński, wiceprezes zarządu, PKO BP Finat sp. z o.o.

Foto: Archiwum

W ostatnich 20 latach na polskim rynku finansowym zarysował się dość zaskakujący paradoks. Banki, budując katalog sztandarowych produktów (rachunek, lokata, pożyczka, kredyt), przeszły ewolucję, jeśli nie rewolucję, w sposobie docierania do klientów. Od marmurowych oddziałów z lat 90. do przyjaznych miejsc spotkań przy kawie. Od wielostronicowych, pisanych drobnym drukiem formularzy i wniosków po innowacyjne aplikacje mobilne, które pozwalają zrealizować różne transakcje nawet jednym kliknięciem.

Patrząc na naszą branżę, warto się zastanowić, czy TFI w analogicznym czasie (patrząc wstecz do lat 90.) równie dobrze poradziły sobie z wyzwaniem, jakim jest ułatwienie życia klientowi, zmieniając tak bardzo jak sektor bankowy sposób dotarcia do niego. Czy dołożyły wszelkich możliwych starań i odpowiedniego wysiłku, aby ofertę produktów uczynić bardziej przejrzystą i prostszą dla osób, które w obszarze funduszy inwestycyjnych mogą poszukiwać nowych możliwości pomnażania majątku?

Roczna subskrypcja parkiet.com za 149 zł

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów