Oddalenie nie jest duże, a tym samym tu jeszcze nie można mówić o przełomie. Przełomem byłaby bowiem dynamiczna zwyżka poparta na rynku akcji zwiększonym obrotem. Zwyżka na ostatniej sesji nie była aż tak dynamiczna, a już z pewnością nie można się zachwycać wartością towarzyszącej jej aktywności. Obrót na rynku akcji był niski, a więc podniesienie rynku nie należy odczytywać jednoznacznie jako zmianę nastrojów i zwiększenie chęci do zakupów. Ta chęć bowiem jest podobna, a skala wzrostu cen nie jest diametralnie różna od tego, co już w ostatnich dniach zdarzało się nam obserwować. Nadal trudno takie zmiany uznać za wiarygodne.
Przed południem uczestnicy rynku mieli okazję poznać najnowszą wartość wskaźnika ZEW z Niemiec. Okazało się, że wbrew oczekiwaniom, wskaźnik był niższy od zanotowanego miesiąc wcześniej. To nie jest dobrą wiadomością w kontekście środowej publikacji wskaźnika Ifo, choć trzeba zauważyć, że spadek ZEW nie był znowu taki duży, a korelacja obu wskaźników nie jest aż tak ścisła. Ifo nie będzie ostatnią w tym tygodniu publikacją. Pamiętamy, że w czwartek, gdy nasz rynek będzie miał przerwę, pojawią się dane o wzroście PKB Wielkiej Brytanii, a dzień później, w trakcie sesji widmo w ramach długiego weekendu, poznamy zrewidowane dane o tempie wzrostu gospodarczego w USA. Przed nami ostatnia sesja przed przerwą, a kto ma ochotę pozostać na pozycjach?