Notowania ropy naftowej znajdują się pod presją podaży już od niemal tygodnia. Cena tego surowca w Stanach Zjednoczonych nie zdołała utrzymać się powyżej poziomu 50 USD za baryłkę i dzisiaj rano testuje techniczne wsparcie w okolicach 47,70 USD za baryłkę.
Ceny ropy naftowej uginają się pod ciężarem silnego dolara oraz zwiększonej awersji do ryzyka na globalnych rynkach finansowych, wywołanej głównie obawami o wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Wczoraj dodatkowym czynnikiem spychającym w dół ceny tego surowca były informacje zawarte w raporcie Amerykańskiego Instytutu Paliw (American Petroleum Institute, API). Instytucja ta podała w swojej cotygodniowej publikacji, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 1,2 mln baryłek. To zaskakujący odczyt, ponieważ oczekiwano spadku zapasów o ponad 2 mln baryłek.
Nastawienie risk-off to czynnik, który może negatywnie wpływać na ceny ropy naftowej jeszcze przez najbliższy tydzień. Jednak w krótkoterminowej perspektywie wsparciem pozostaje poziom 47,70 USD za baryłkę. Dodatkowo, warto wspomnieć o pojawiających się pozytywnych informacjach dotyczących zmniejszania się nadwyżki na globalnym rynku ropy naftowej, które odzwierciedlają zmiany fundamentalne na tym rynku i sprzyjają stronie popytowej w długoterminowej perspektywie.
ZŁOTO
Cena złota w górę przy rosnącej awersji do ryzyka.