Jak wynika z badania firmy Harris Poll, przeprowadzonego na zlecenie portalu RealtyMogul, ten spadek zainteresowania posiadaniem własnych czterech ścian ma wiele przyczyn. Przede wszystkim Amerykanie uważają proces zakupu nieruchomości za zbyt uciążliwy – tego zdania było 73 proc. ankietowanych. Wybór odpowiedniego domu, negocjacje ze sprzedawcą i procedury kredytowe mogą zająć całe miesiące, a przecież często potrzebny jest jeszcze remont.
Około 70 proc. respondentów wskazało, że nie kupuje domu, bo nie ma wystarczających oszczędności na wkład własny. Wynosi on co najmniej 15 tys. USD, biorąc pod uwagę średnią cenę domu w USA. A młodzi Amerykanie z pokolenia tzw. milenialsów, nawet jeśli gotówkę mają, wolą ją wydać na podróże i inne rozrywki. Stąd udział osób kupujących dom po raz pierwszy w całkowitej liczbie nabywców wynosi obecnie 37 proc. w porównaniu z 46 proc. w rekordowym pod tym względem 1996 r.
Amerykanie coraz bardziej cenią sobie również mobilność, którą zapewnia życie w wynajmowanym mieszkaniu. Statystyczny obywatel USA zmienia pracę 12 razy w trakcie swojej kariery zawodowej, co może oznaczać 12 przeprowadzek.