Skąd się wziął nagły wzrost ceny złota?

Gwałtowny skok notowań złota do najwyższego poziomu w historii może wydawać się łatwy do wyjaśnienia z perspektywy czasu, zważywszy napiętą sytuację geopolityczną na świecie, czy mroczne perspektywy globalnej gospodarki.

Publikacja: 08.04.2024 10:10

Skąd się wziął nagły wzrost ceny złota?

Foto: Adobe Stock

Złoto jest postrzegane jako bezpieczna przystań. Według dość powszechnych oczekiwań jego cena powinna rosnąć wraz ze spadkiem stóp procentowych, czego wielu inwestorów spodziewa się w późniejszych miesiącach obecnego roku

Dlaczego więc ten kruszec właśnie teraz gwałtownie poszedł w górę?

Czytaj więcej

Złoto sforsowało krytyczny poziom 2300 dolarów. Rekord każdego dnia

Stało się to na początku minionego miesiąca po dłuższym okresie handlu w stabilnym przedziale cenowym, zauważają eksperci agencji Bloomberg.

Od tego czasu złoto podrożało o 14 proc. po serii rekordów. Jednak geopolityczne napięcia wstrząsają światem od wielu miesięcy, a nawet lat.

Z kolei termin cięcia stóp procentowych przez amerykański bank centralny (Fed) w ostatnich tygodniach stał się mglisty.

A więc co się zmieniło?

Eksperci sformułowali bardzo odmienne odpowiedzi na pytanie, kto bądź co wywindowało złoto do tak bezprecedensowych poziomów?

Czy sprawił to bank centralny zaniepokojony pozycją dolara USA jako gospodarczego oręża?

Czy za skok notowań złota odpowiedzialne są fundusze obstawiające bliski zwrot w polityce Rezerwy Federalnej? A może armia algorytmicznych traderów podbiła kurs złota z tego prostego powodu, że jego cena rosła?

Albo uporczywa inflacja i obawy o twarde lądowanie amerykańskiej gospodarki? Nadchodzące wybory? A może wszystko to razem?

Czytaj więcej

Złoto wydłuża serię rekordów. Uncja coraz bliżej 2300 dolarów

Kto kupuje złoto?

Narzuca się łatwa odpowiedź, że kruszec kupują zwłaszcza banki centralne, a także duże instytucje i traderzy przygotowujący się na spadek stóp procentowych. Aktywni są też chińscy konsumenci zatroskani stopami zwrotu z innych aktywów i spadkiem wartości juana. Na platformie Reddit samozwańczy stackersi (układacze) chwalą się, że kupują złote sztabki i monety.

Jednak te grupy od dawna stanowią byczą siłę tego rynku.

Dlaczego kupują właśnie teraz? Wprawdzie wciąż oczekuje się że Fed zacznie ciąć stopy w tym roku , co powinno sprzyjać notowaniom złota, lecz wielu inwestorów jest mniej pewnych kiedy to się stanie niż byli przekonani jeszcze kilka miesięcy temu.

Niezwykłe zjawisko

Możliwe, że niektórzy inwestorzy obstawiają teraz perspektywę twardego lądowania gospodarki i dlatego kupują złoto.

To może tłumaczyć inne ciekawe zjawisko na rynku złota w ostatnich tygodniach. Jest nim różnica między ceną złota a stopą procentową Fedu.

Procentowa stopa dochodu między londyńskim rynkiem spot a trzymiesięcznymi kontraktami forward, podążająca za stopami procentowymi z powodu kosztów przechowywania, finansowania i ubezpieczania złota zanurkowała w ostatnich tygodniach poniżej stóp Fedu , kiedy ceny na rynku spot poszły w górę W przeszłości taka sytuacja zdarzała się, kiedy stopy procentowe były zbyt niskie lub też mogły ostro zanurkować.

Czytaj więcej

Złoto szuka nowego szczytu

Inwersja tego spreadu może sygnalizować, że nerwowi inwestorzy starają się kupować złoto na rynku spot by zabezpieczyć się przed potencjalnymi kłopotami, wskazuje agencja Bloomberg

- Rajd złota w znacznej części jest sprzeczny ze zwykłym tokiem rozumowania, zwłaszcza, kiedy ma się do czynienia z wciąż podwyższonymi stopami procentowymi — twierdzi Ole Hansen, strateg rynku surowców w Saxo Banku. Sądzi on, że argumentacja zmienia się na rzecz trwalszej dotkliwej inflacji i być może twardego lądowania gospodarki przyprawiona domieszką dużej geopolitycznej niepewności i deglobalizacji napędzającej popyt banków centralnych na złoto.

Inwestycje
Kacper Nosarzewski, 4CF: W poszukiwaniu czarnych łabędzi
Inwestycje
Amerykańskie akcje większy zysk przynoszą w okresie od listopada do kwietnia
Inwestycje
Czy warto pozbywać się akcji w maju?
Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander BM: Polskie akcje wciąż są nisko wyceniane
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Na giełdach nie dzieje się nic złego
Inwestycje
Niemiecki DAX wraca do walki o 18 000 pkt