Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Bożena Żuławnik
W bankach rekordowo szybko przybywa pieniędzy na depozytach terminowych. W końcu listopada ubiegłego roku Polacy ulokowali tam ponad 307 mld zł, prawie dwa razy więcej niż rok wcześniej.
Czy to oznacza, że tak mocno poprawił się stan ich finansów? Oczywiście – nie. Według badania Krajowego Rejestru Długów dwie trzecie Polaków zaciska pasa i deklaruje, że w drugim półroczu 2022 ograniczało koszty utrzymania. Najczęściej rezygnujemy z wyjść do restauracji (61 proc. wskazań), zakupu nowych ubrań (52 proc.), wyposażenia domu (48 proc.), ale ograniczamy też wydatki na kulturę, rozrywkę oraz podróże (45–46 proc.). 60 proc. ankietowanych twierdzi, że będzie musiało to robić także w tym roku, przynajmniej w pierwszym kwartale.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
O obliczu I półrocza na rynkach w dużym stopniu zdecydował dolar - jego konsekwentne osłabienie, przypominające początek poprzedniej kadencji Trumpa, popchnęło w górę rynki wschodzące, na czym skorzystały też polskie akcje. Nasz Portfel edukacyjny notował półrocze najlepsze od... 2009 r.
Po rewelacyjnym pod względem stóp zwrotu I półroczu warszawskiej giełdy eksperci pozostają umiarkowanymi optymistami, jeśli chodzi o jej zachowanie w II połowie roku.
– Dziś być może jesteśmy świadkami odejścia od reguły „safe haven”, że jeżeli coś się dzieje, to pieniądz płynie do Stanów Zjednoczonych – mówi dr Kamil Gemra.
Sezonowość sprzyja obecnie inwestorom na warszawskiej giełdzie. Historycznie, lipiec jest bowiem jednym z najlepszych miesięcy na GPW – mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk BM Pekao.
– Rynek z reguły z dwu-, trzykwartalnym wyprzedzeniem zaczyna dyskontować przyszłe zdarzenia w gospodarce, dawałoby nam to okolice lata czy też jesieni, wtedy ceny złota ponownie mogą zacząć się ożywiać – mówi Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex.