Co stało za gwałtownym wzrostem rentowności polskich obligacji?
Pierwszoplanowym powodem jest inflacja, która jest trwała, szeroka i głęboka. Ma wszystkie cechy, których chcieliśmy uniknąć. Drugim czynnikiem jest polityka NBP. RPP nie miała innego wyjścia, jak rozpocząć cykl podwyżek stóp procentowych. Od października podniesiono stopy o 440 punktów bazowych. Ostatnio tak silny cykl podwyżek był na przełomie lat 1999 i 2000.
Wzrost rentowności obligacji w tandemie ze stopami procentowymi to zjawisko normalne. Ale sporo jest głosów, że sytuacja na rynku polskich obligacji jest niepokojąca, że wzrosła też premia za ryzyko inwestowania nad Wisłą. Polski rynek obligacji zachowuje się inaczej niż inne w regionie?
Premia za ryzyko niewypłacalności w porównaniu z Węgrami czy Rumunią wzrosła w Polsce nieznacznie. Widać jednak pewną premię związaną z niepewnością co do tego, jak będzie prowadzona polityka fiskalna. Nie mamy jeszcze nowelizacji ustawy budżetowej, ale wiemy, że rząd wprowadził nowe programy pomocowe, zmiany w systemie podatkowym oraz tarcze, które powiększą deficyt sektora finansów publicznych. W wyceny obligacji są też wbudowane przekonania o dalszych podwyżkach stóp procentowych.