Stosowanie Teorii fal Elliotta w praktycznym inwestowaniu

Aktualizacja: 06.02.2017 03:00 Publikacja: 14.12.1999 23:01

Celem każdej metody analizowania rynku jest informowanie kiedy rynek osiąga dno aby móc tanio kupić oraz kiedy notuje szczyt by drogo sprzedać. Teoria fal Elliota nadaje się do tego wyjątkowo dobrze.

Każdy naród jest inny. Różne są języki, kultura czy gospodarka. Jednak generalnie wszyscy ludzie są do siebie podobni. Tłum podlega tym samym prawom niezależnie od tego czy dzieje się to w Stanach Zjednoczonych, w Polsce czy w innym kraju. Wszystko jedno jaki indeks giełdowy obserwujemy, czy zwyżkuje czy spada, jego wahania wynikają z emocji inwestorów, z ich chciwości i strachu. Większość inwestorów zaangażowanych na rynku zachowuje się jak tłum. Najlepszym sposobem by odczytać psychologię tego tłumu jest zastosowanie do analizy teorii fal Elliotta.

Z praktycznego punktu widzenia celem każdej metody analizowania rynku jest informowanie kiedy rynek osiąga dno aby móc tanio kupić oraz kiedy notuje szczyt by drogo sprzedać. Teoria Elliotta nadaje się do tego wyjątkowo dobrze.

Ralph Nelson Elliott odkrył, że rynki finansowe poruszają się według rozpoznawalnych wzorów. Każdy istotny trend wzrostowy rozpoczyna się od okresu krańcowego pesymizmu, a kończy fazą ogromnego optymizmu. Te same stany psychologiczne rynek przechodzi w perspektywie krótko, średnio czy długoterminowej. Kluczem do sukcesu inwestycyjnego jest rozpoznanie, w jakiej fazie znajduje się rynek w ramach tych faz. Jeżeli ktoś potrafi to zrobić to wie w którą stronę pójdzie rynek.

Następny krok: timing

W czasie hossy najważniejszym celem inwestowania jest powiększanie kapitału. W czasie bessy powinniśmy się skupić na tym aby jak najmniej stracić. Aby to osiągnąć musimy określić kiedy trzymać akcje, a kiedy lepiej jest się ich pozbyć. To jest najważniejsza różnica pomiędzy timingiem (aktywnym inwestowaniem), a strategią kup i trzymaj lub inną techniką wyboru akcji (i ich trzymania).

Inwestor stosujący teorię fal Elliotta powinien analizować wiele rynków by wybrać te, które oferują największe szanse na zarobienie pieniędzy. Nie zawsze powinien być w pełni zaangażowany na rynku, co oznacza, że nie zarabia na każdym wzroście. Z drugiej strony typowy instytucjonalny zarządzający portfelem (fund manager) prawie zawsze jest zaangażowany na rynku w 100%. W USA ta zasada działa dobrze przez większość czasu. Pełne zaangażowanie w akcje (lub na innym rynku) sprawdza się w czasie hossy. Jednak kiedy trend się zmienia, to praktycznie wszystkie papiery spadają zgodnie z nową tendencją. To czy są to akcje dobrej czy złej spółki nie ma większego znaczenia. Na przykład w ubiegłym roku, gdy rynek silnie spadł, tylko 8 z 3300 amerykańskich akcyjnych funduszy inwestycyjnych przyniosło zyski w okresie od stycznia do sierpnia (źródło: Lipper Analytical Services). Jeżeli nadejdzie bessa to wyniki te mogą być znacznie gorsze. Trendy spadkowe trwają krócej niż wzrostowe ale mają katastrofalny wpływ na w pełni zainwestowane portfele.

W kwietniu 1997 roku teoria Fal sygnalizowała, że malezyjski rynek akcji kończy pięciofalowy cykl hossy (wykres 1). Kurs stosowania teorii fal Elliotta w praktycznym inwestowaniu można zamówić za pośrednictwem Profesjonalnego Inwestora.

Tekst jest fragmentem artykułu, który w całości znajduje się w numerze listopad '99 miesięcznika Profesjonalny Inwestor.

Robert Prechter, Bill Mitchell

Inwestycje
Piotr Kaźmierkiewicz, BM Pekao: Na Wall Street może się jeszcze trochę złego wydarzyć. Za to na GPW...
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Inwestycje
100 tys. pkt to mało. 200 tys. pkt by się chciało. Tylko kiedy?
Inwestycje
Wiceprezes OPTI TFI: WIG sięgnie 200 tys. pkt. Prognoza dla GPW
Inwestycje
WIG zdobył 100 tys. pkt. Co dalej? Analityk: przestrzeń do wzrostów się zawęża
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie