Prezentujemy pięć praktycznych wskazówek, które warto zachować w pamięci:
• „Tnij straty i pozwól rosnąć zyskom" – tajemnica giełdowego sukcesu tkwi m.in. w umiejętnym zamykaniu pozycji przynoszących stratę. Porażka na jednej spółce nie powinna zrujnować całego portfela, w tym celu warto więc ucinać małe straty, zanim zrobią z nas bankruta. Wielu inwestorów stosuje sztywne zasady, np. jeśli kurs akcji spółki spadnie o 10 proc., automatycznie pozbywają się papierów. Paradoksalnie problemem jest również „pilnowanie" inwestycji przynoszącej zysk. Warto bowiem pamiętać, że „papierowe zyski" mogą przemienić się w stratę w wyniku zmiany trendu – z wzrostowego na spadkowy.
• „Nie łap spadającego noża" – tu przesłanie jest proste: nie kupuj spółek znajdujących się w silnej bessie, bez szczegółowej analizy przyczyn spadków. Zakup mocno zdołowanych akcji, bez gruntownego zbadania kondycji finansowej spółki, to nieodpowiedzialne działanie.
• „Byki wchodzą schodami, a niedźwiedzie wyskakują oknem" – ta maksyma odnosi się do różnicy w długości przebiegu trendów – wzrostowego i spadkowego. Hossa zazwyczaj rodzi się powoli i trwa stosunkowo długo, co usypia czujność inwestora. Z kolei bessa przychodzi nagle i niespodziewanie, szybko może zrujnować portfel.
• „Gdy Ameryka kicha, cały świat ma katar" – zglobalizowana gospodarka stanowi system naczyń połączonych, środkiem ciężkości pozostają jednak Stany Zjednoczone. Koniunktura na Wall Street ma ogromne znaczenia dla inwestorów na GPW. W ostatnim czasie „ciężar" uwagi uczestników rynku przenosi się w kierunku Chin. Świat staje się więc bardziej dwubiegunowy.