Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 06.10.2017 06:11 Publikacja: 06.10.2017 06:11
Foto: Bloomberg
– Polski rynek złota był szacowany w ubiegłym roku na około 7 ton. Tylko nasza firma sprzedała klientom 2 tony złota lokacyjnego pod postacią 70 tys. różnych produktów. Warto jednak zaznaczyć, że te szacunki dotyczą sprzedaży złota przez profesjonalnych dystrybutorów posiadających sklepy internetowe i sieci oddziałów stacjonarnych. Rynek rośnie od kilku lat w tempie około 30 proc. rocznie. Patrząc na obecne trendy, rynek złota w Polsce w 2017 r. może sięgnąć nawet 10 ton. Tym samym Polska wpisuje się w światowy trend wzrostu popytu na fizyczne złoto lokacyjne – mówi Michał Tekliński, ekspert Grupy Goldenmark.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeżeli będzie kontynuowany przepływ kapitału z USA do Europy, to polski rynek akcji także z tego skorzysta. Daleko jest do momentu, kiedy powiedziałbym, że polskie banki są zdecydowanie za drogie – mówi Andrzej Powierża, analityk BM Citi Handlowy.
Każdy sektor poza finansowym jest w jakiejś mierze beneficjentem niższych stóp procentowych– mówi Kamil Cisowski, dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Indeksy w USA mogą do końca wakacji ustanowić nowe, historyczne szczyty. To powinno wspierać też notowania na GPW, chociaż elementem niepewności jest u nas wpływ obniżek stóp procentowych na banki – mówi Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.
Wskaźnik ceny do zysku na Wall Street wciąż jest wysoko i ciężko jest mówić o tym, aby był to dobrym moment do kupowania akcji w USA. Z kolei w przypadku GPW trudno mówić, że jest to moment do sprzedawania akcji – mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk BM Pekao.
W tym roku – dokładnie 12 maja – mija 15 lat od giełdowego debiutu spółki, która dziś jest największym konglomeratem finansowym w naszej części Europy. Jak giełdowa historia PZU wygląda z perspektywy czasu i jakie plany ma jedna z największych spółek notowanych w Warszawie?
Zdaniem uczestników rynku do osiągnięcia przez WIG kolejnego psychologicznego poziomu trzeba będzie poczekać co najmniej do 2030 r. Mediana wskazań mówi jednak o roku 2034.
W tej dekadzie, do 31 grudnia 2030 r., WIG może dojść do 200 tys. pkt. Hossa na GPW miałaby podstawy fundamentalne i makroekonomiczne, ale pamiętajmy o korektach, które mogą być znaczące – mówi Tomasz Bursa, doradca inwestycyjny, wiceprezes OPTI TFI.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas