– Polski rynek złota był szacowany w ubiegłym roku na około 7 ton. Tylko nasza firma sprzedała klientom 2 tony złota lokacyjnego pod postacią 70 tys. różnych produktów. Warto jednak zaznaczyć, że te szacunki dotyczą sprzedaży złota przez profesjonalnych dystrybutorów posiadających sklepy internetowe i sieci oddziałów stacjonarnych. Rynek rośnie od kilku lat w tempie około 30 proc. rocznie. Patrząc na obecne trendy, rynek złota w Polsce w 2017 r. może sięgnąć nawet 10 ton. Tym samym Polska wpisuje się w światowy trend wzrostu popytu na fizyczne złoto lokacyjne – mówi Michał Tekliński, ekspert Grupy Goldenmark.
Według danych tej firmy najczęściej kupowanym produktem są sztabki i monety o wadze jednej uncji. W przypadku sztabek są to najbardziej znane monety lokacyjne na świecie, takie jak Krugerrand, Kanadyjski Liść czy Australijski Kangur.
Przykładem na szybki wzrost popytu na złota jest również rynek niemiecki. Jak wskazuje w ostatnim raporcie Światowa Rada Złota (WGC), przed 2008 r. niemiecki rynek złota był mały. „Popyt na sztabki i monety wynosił w latach 1995–2007 średnio 17 ton rocznie, a w niektórych latach było więcej sprzedających niż kupujących" – czytamy. Ale to się zmieniło. „W 2009 r. niemiecki inwestycyjny rynek złota stał się jednym z największych na świecie. Popyt na sztabki i monety wzrósł z 36 ton w 2007 r. do 134 ton w 2009 r." – podaje raport. Od tego momentu niemiecki rynek złota rozkwita. W 2016 r. na produkty z niemieckiego inwestycyjnego rynku złota poszło 6,8 mld euro.
Najmocniejszy na świecie popyt inwestycyjny na złoto oraz na złotą biżuterię generują konsumenci z Chin oraz Indii, czyli dwóch wielkich gospodarek wschodzących, liczących po ponad miliard obywateli. Jeśli jednak przeliczyć roczny popyt na liczbę mieszkańców danego kraju, to okazuje się, że kraje te są w tyle za Niemcami. W 2016 r. wyniósł on w Niemczech ponad 1,4 grama na osobę, podczas gdy w Chinach około 0,6 grama, w Indiach około 0,5 grama, a w Turcji ponad 0,8 grama. Niemcy wypadały pod tym względem również lepiej niż USA (0,6 grama) czy Rosja (0,2 grama). Analitycy WGC wciąż widzą potencjał do wzrostu popytu inwestycyjnego na złoto w Niemczech i w Europie. „Niedawny sondaż Bank of America Merrill Lynch przeprowadzony wśród zarządzających funduszami wskazuje, że europejscy inwestorzy postrzegają możliwe błędy w polityce Fedu i EBC jako najbardziej prawdopodobny czynnik ryzyka w nadchodzących miesiącach. Około 30 proc. ankietowanych uważa, że redukcja sumy bilansowej Fedu doprowadzi do wzrostu awersji inwestorów do ryzyka i przeceny na rynkach akcji oraz obligacji. Łatwo jest więc sobie wyobrazić, czemu inwestorzy chcą pozostać przy złocie na wypadek takiego scenariusza" – piszą eksperci WGC.