Na listopadowej konferencji „Decentralized2017", poświęconej technologii blockchain, zaprezentowano dane, według których aż 82 proc. banków centralnych na świecie zajmuje się tematyką cyfrowych walut w kontekście ich praktycznego wykorzystania. Wśród obiektów zainteresowań najpopularniejszy nie jest wcale bitcoin, ale ethereum. 57 proc. banków centralnych testuje kod kryjący się za tą walutą, ponieważ daje on szerokie spektrum zastosowania inteligentnych kontraktów. W Polsce władze NBP podchodzą do tematu bardziej sceptycznie. Prezes Adam Glapiński stwierdził niedawno, że „bitcoin to jazda bez trzymanki". Na szczęście za ster próbuje złapać KDPW, które testuje łańcuch bloków w eVotingu. Nie jesteśmy jednak pionierami w tym temacie. Nasdaq zrobił to już w Estonii i zamierza wdrożyć takie rozwiązanie w Republice Południowej Afryki, we współpracy ze Strate, odpowiednikiem KDPW w Johannesburgu.
Tokeny do głosowania
Porozumienie między Nasdaq i Strate zostało podpisane w ostatnią środę. W jego ramach amerykańska firma dostarczy narzędzie do elektronicznego głosowania, oparte na technologii blockchain. W skrócie polega to na tym, że w łańcuchu bloków rejestrowane są zapisy dotyczące własności papierów wartościowych. W oparciu o nie system przydziela prawa głosu i emituje tokeny, za których pośrednictwem można oddać swój głos na każdy punkt w porządku obrad.
Jaki jest cel takiego rozwiązania? Przede wszystkim zapewnienie akcjonariuszom łatwego, przyjaznego w użytkowaniu i bezpiecznego narzędzia do głosowania na odległość. – W obecnej sytuacji środowisko ma mocno administracyjny charakter, co przekłada się na liczne nieefektywności i ryzyka. W erze elektroniki istnieją lepsze rozwiązania, takie jak blockchain. Dzięki niemu możemy dotrzeć do naszych klientów na całym rynku, od obsługujących transfery przez emitentów i zarządzających aktywami po posiadaczy akcji. Nasze narzędzie do eVotingu będzie działać od ogłoszenia spotkania przez cały proces głosowania po publikacje wyników – powiedziała Tanya Knowles, menedżerka w Strate.
– Głównym wyznacznikiem postępu na rynkach kapitałowych jest to, że technologia nie tylko poprawia wydajność, ale także poprawia efektywność i przejrzystość – powiedział Lars Ottersgard, wiceprezes i dyrektor ds. technologii rynkowej Nasdaq. Jego zdaniem wykorzystując blockchain w eVotingu można zmniejszyć tarcia w procesie głosowania i przydzielania pełnomocników, a także zapewnić, że wszystkie informacje są przejrzyste dla zainteresowanych stron, a to wszystko przy zapewnieniu odpowiednich procedur bezpieczeństwa.
Estoński pionier
Rozwiązanie dostarczane przez Nasdaq nie jest już żadną nowością. Firma działa na tym polu od początku 2016 r. i wdrożyła podobne narzędzie w Estonii, na giełdzie w Tallinie. Zwracano wówczas uwagę, że walne zgromadzenia akcjonariuszy to przedsięwzięcia bardzo kosztowne, a jednocześnie charakteryzujące się niską frekwencją. Ponadto – im bardziej zglobalizowany rynek, tym większe zapotrzebowanie ze strony zagranicznych inwestorów, by uczestniczyć w życiu lokalnego rynku, w sposób bezpieczny, tani i elastyczny. Wykorzystanie eVotingu, wykorzystując blockchain okazało się dobrą receptą na te bolączki. W końcu technologia łańcucha bloków idealnie pasuje do środowiska, w którym podmioty są rozproszone po całej sieci.