Okres między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem raczej nie dostarcza inwestorom dużych emocji. Jednocześnie jednak to szczyt sezonu wpłat na indywidualne konta emerytalne (IKE) i indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Z tej okazji zastanówmy się, który rodzaj konta emerytalnego lepiej wybrać...
Rosnącą popularnością cieszą się rachunki dające korzyść tu i teraz, czyli ulgę podatkową w danym roku podatkowym. Wartość wpłat można odliczyć od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym.
Czyli IKZE.
Dokładnie tak. Mało kto, mając 30 czy 40 lat myśli o tym, że za - odpowiednio 30 czy 20 lat - nie zapłaci podatku Belki od zysków z inwestycji (IKE daje tylko tę korzyść podatkową - red.). Wabik w postaci bieżącej ulgi w podatku dochodowym bardziej działa na wyobraźnię, choć limit wpłat na IKZE jest niższy niż na IKE (w 2018 r. będzie to 5331,60 zł w pierwszym z kont i 13329 zł w drugim - red.). Pierwsze pytanie, na które powinniśmy sobie odpowiedzieć brzmi więc: ile jestem w stanie miesięcznie odłożyć? Jeżeli mniej - wybierzmy IKZE, jeżeli więcej postawmy na IKE. Jeżeli dysponujemy naprawdę dużym budżetem, możemy połączyć korzyści obu kont i mieć zarówno IKE jak i IKZE.