Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 02.04.2019 05:00 Publikacja: 02.04.2019 05:00
Foto: Adobestock
Tym samym oddana została duża część wzrostów, które udało się wypracować na początku I kwartału na tym rynku. Co stoi za przeceną z ostatniego czasu? – Po części wynika ona z faktu, że inwestorzy na globalnych rynkach finansowych nabrali większego apetytu na ryzykowne aktywa. W poniedziałek pojawiły się niezłe odczyty indeksów PMI dla przemysłu za marzec, przy czym największą uwagę przyciągnął lepszy od oczekiwań odczyt tego wskaźnika w Chinach. W obliczu lepszych nastrojów inwestorów złoto traci na atrakcyjności jako kruszec postrzegany jako bezpieczna przystań w czasach rynkowej niepewności – wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ. – Dodatkowym czynnikiem świadczącym o słabości strony popytowej na rynku złota i podatności notowań kruszcu na dalsze spadki jest brak wyraźnej pozytywnej reakcji cen kruszcu na poniedziałkowe, poranne osłabianie się amerykańskiego dolara – dodaje. Czy więc to dalej podaż będzie stroną dominującą na tym rynku? „Złoto potrzebuje wsparcia ze strony wszystkich trzech kluczowych czynników – niższych cen akcji, rentowności obligacji i dolara – aby podjąć kolejną próbę umocnienia" – twierdzą przedstawiciele Saxo Banku. Mimo czynników niepewności optymistycznie odnośnie do cen złota podchodzą m.in. przedstawiciele Goldman Sachs. Wskazują, że obawy związane m.in. z późną fazą cyklu koniunkturalnego doprowadzą do napływu kapitału do funduszy ETF inwestujących w złoto. Wsparciem powinien być też większy popyt ze strony banków centralnych. Goldman Sachs prognozuje, że za trzy miesiące cena złota będzie kształtowała się na poziomie 1350 dol. za uncję. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wskaźnik ceny do zysku na Wall Street wciąż jest wysoko i ciężko jest mówić o tym, aby był to dobrym moment do kupowania akcji w USA. Z kolei w przypadku GPW trudno mówić, że jest to moment do sprzedawania akcji – mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk BM Pekao.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zdaniem uczestników rynku do osiągnięcia przez WIG kolejnego psychologicznego poziomu trzeba będzie poczekać co najmniej do 2030 r. Mediana wskazań mówi jednak o roku 2034.
W tej dekadzie, do 31 grudnia 2030 r., WIG może dojść do 200 tys. pkt. Hossa na GPW miałaby podstawy fundamentalne i makroekonomiczne, ale pamiętajmy o korektach, które mogą być znaczące – mówi Tomasz Bursa, doradca inwestycyjny, wiceprezes OPTI TFI.
Historyczny rekord na GPW. WIG osiągnął poziom 100 tys. pkt. Jak wysoko może jeszcze zajść? - Moment bardziej odczuwalnego schłodzenia na GPW nieuchronnie się zbliża - mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk BM Pekao.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Standard ESRS G1 „Postępowanie w biznesie” jest jedynym tematycznym standardem dotyczącym obszaru związanego z zarządzaniem (governance).
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas