Samodzielne inwestowanie w akcje wymaga co najmniej podstawowej wiedzy z zakresu finansów i funkcjonowania rynku kapitałowego. Potrzebna jest również aktywność, śledzenie bieżącej sytuacji na giełdzie, zbieranie informacji o spółkach, zapoznawanie się z prognozami makroekonomicznymi itd. Bez tego nie będziemy w stanie zdecydować, w jakie spółki zainwestować oszczędności i kiedy to zrobić. Jeśli ktoś nie jest gotowy na takie wyzwania, powinien pomyśleć o funduszach inwestycyjnych bądź usługach doradztwa inwestycyjnego.
Przed zakupem akcji każdy inwestor, a zwłaszcza ten początkujący, musi się zastanowić, jak duże ryzyko jest w stanie zaakceptować. I od tego trzeba uzależnić swoje decyzje. Najprostszym sposobem na ograniczenie ryzyka jest zwiększenie liczby spółek w portfelu. Przyjmuje się, że najlepszy efekt pod tym względem można osiągnąć wtedy, gdy w portfelu jest maksymalnie 20–25 pozycji. Dalsze zwiększanie liczby spółek nie prowadzi już do spadku ryzyka.
– Warto postawić na dywersyfikację spółek i branż w portfelu, bo to w znacznym stopniu ogranicza ryzyko utraty dużej części kapitału – mówi Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego w BM BNP Paribas. – Oczywiście, nie można przesadzić w drugą stronę, gdyż portfel ze zbyt dużą liczbą walorów będzie się zachowywał podobnie jak rynkowy indeks, a inwestor może nie być w stanie śledzić informacji ze wszystkich spółek, których akcje kupił. Dalej trzeba zrobić selekcję akcji, przy czym ich wybór zależy od nastawienia do ryzyka oraz od horyzontu inwestycyjnego. Wszystko to determinuje wybór strategii (np. spółki dywidendowe albo wzrostowe).
Kup i trzymaj nie zawsze się sprawdza
Eksperci zwracają jednak uwagę, że sama selekcja nie gwarantuje sukcesu, jeśli inwestor całkowicie zrezygnuje z aktywnego zarządzania portfelem i będzie stosować strategię: kup i trzymaj.
– Wskazałbym cztery kluczowe aspekty ważne dla długoterminowego powodzenia inwestycji. Są to: odpowiednia selekcja spółek, rebalancing, dyscyplina oraz elastyczność – wylicza Sobiesław Kozłowski, dyrektor Departamentu Analiz i Doradztwa w Noble Securities. – Pierwszy element dotyczy salda argumentów za zajęciem pozycji z uwzględnieniem warunków wyjścia z inwestycji. Drugi aspekt dotyczy okresowego przeglądu inwestycji z opcją zwiększenia lub zmniejszenia zaangażowania w poszczególne składniki portfela. Trzeci element dotyczy utrzymania dyscypliny przy realizacji strategii inwestycyjnej. Ostatni aspekt to zachowanie zwinności w zmieniających się warunkach wewnętrznych czy zewnętrznych związanych z inwestycją.