Ale nie dostaliśmy jeszcze żadnej konkretnej oferty – podkreśla Sylwester Bogacki, prezes Wikany. Przyznaje jedynie, że cena powinna być wyższa niż 16 mln zł, czyli kwota, za jaką Multiserwis został przejęty na początku 2007 r.
– To minimum, jakie bylibyśmy gotowi zaakceptować – dodaje prezes. Na tyle też spółka zależna jest teraz wyceniana w księgach Wikany.Bogacki podkreśla, że nie ma presji na pozbycie się obuwniczego przedsiębiorstwa. – Wprawdzie osiąga ono niższą rentowność niż działalność deweloperska, w której się specjalizujemy. W ten sposób obniża rentowność całej grupy. Multiserwis jest jednak dochodowy i zapewnia nam zróżnicowanie działalności – mówi prezes Wikany.
W 2008 r. spółka zależna, posiadająca ponad 40 sklepów w południowo -wschodniej części kraju, uzyskała 34 mln zł przychodów i 1 mln zł zysku netto. – Tegoroczne obroty i czysty zysk powinny być na podobnym poziomie – uważa Bogacki. Dodaje, że nie ma planów rozwoju działalności Multiserwisu poprzez otwieranie kolejnych punktów handlowych. W grę może natomiast wchodzić zmiana franczyzodawcy i rozpoczęcie sprzedaży innych wyrobów.
Potencjalnym zainteresowanym kupnem Multiserwisu mógłby być właściciel obuwniczych marek CCC i Boti, czyli firma NG2. Zarząd polkowickiej grupy jednak zaprzecza, aby brał pod uwagę takie przejęcie. – W tym roku względem tej firmy z pewnością nie mamy takich planów – mówi Piotr Nowjalis, wiceprezes NG2. Przypomina, że do końca tego roku wchłonięte zostaną sklepy franczyzowe, ale należące do dwóch innych podmiotów. – Nie chodzi nam o to, żeby przejąć wszystkie sklepy franczyzowe. Z pewnością niektórzy partnerzy pozostaną i będą z nami dalej współpracować – dodaje Nowjalis.