Polacy najchętniej inwestują w pizzerie i fast foody. Sieci zaliczane do tych segmentów rozwijają się najprężniej. W ubiegłym roku przybyło bowiem 140 pizzerii działających pod 26 markami, rozwijanymi poprzez franczyzę – wynika z raportu Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych.

Największą cegiełkę dołożyły Gruby Benek (jego sieć powiększyła się o ponad 40 lokali), Biesiadowa (ok. 25-30) oraz Da Grasso (też ok. 25-30). Z kolei wśród fast foodów najwięcej przybyło punktów New York Hot Dog (wzrost o 34 lokale), Subway (19) oraz McDonald's (17).

Jednak w pozostałych segmentach rynku nie było już tak dobrze. Kryzys szczególnie mocno dotknął kawiarnie i restauracje casual dining (względnie tanie, na każdą okazję – red.). Część sieci nie tylko nie zwiększyła liczby lokali, ale nawet ją zmniejszyła. Przykładem może być Sphinx (zamknął 17 placówek) oraz Coffeeshop Company (3).

- W gastronomii można zaobserwować trend polegający na tym, że sporo (ok. 25 proc.) relatywnie krótko działających konceptów (rok, dwa lata) decyduje się na rozwój poprzez franczyzę, co jest niebezpieczne z powodu niewystarczających doświadczeń - mówi Adam Wroczyński, dyrektor ds. projektów w Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych. Dodaje, że kryzys mocno uderzył również w te sieci, które są już stosunkowo długo na rynku (np. Sphinx, Da Grasso, Cafe Nescafe). - Aby skutecznie się rozwijać, zostały one zmuszone do reorganizacji swoich koncepcji i wprowadzenia szeregu poprawek, od kosmetycznych zaczynając na zmianach w umowach kończąc – podkreśla.

Jaki będzie ten rok? Z danych Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych wynika, że firmy budujące sieci franczyzowe chciałyby w tym roku otworzyć łącznie przynajmniej 350 nowych lokali. Liderem jest Fornetti, które chce się powiększyć aż o 100 punktów. Z kolei po 30 franczyzbiorców zamierzają pozyskać Pizzeria Biesiadowo i Gruby Benek. Natomiast McDonald's chce otworzyć około 20 nowych restauracji.