Za jedną akcję Emperii Eurocash proponuje 3,76 własnych walorów. Luis Amaral, szef i największy udziałowiec Eurocashu, przekonuje, że warunki zaproponowane akcjonariuszom Emperii są dla nich korzystne. – Oferujemy nasze akcje, wycenione według rynkowych kursów, plus efekty synergii, które pojawią się po połączeniu – podkreśla Amaral. Wśród korzyści wymienia m.in. lepsze warunki zakupu towarów, optymalizację kapitału obrotowego, logistyki, liczby marek detalicznych. Kwot oszczędności nie podaje.
Zarząd Emperii, który ma ok. 14 proc. akcji spółki, jest innego zdania. Warunki zaproponowane przez Eurocash uznał za „rażąco niekorzystne”. – W związku z tym zarząd, w skład którego wchodzą także założyciele spółki i jej istotni akcjonariusze, podjął jednomyślnie decyzję o odrzuceniu oferty i to samo będzie rekomendował pozostałym akcjonariuszom – podała Emperia.
Zarząd nie wiedział wcześniej o planach konkurenta. O tym, że Eurocash chce przejąć Emperię, „Parkiet” poinformował jako pierwszy w poniedziałek. Kurs Emperii zaczął piąć się w górę. Eurocash potwierdził nasze informacje w nocy z poniedziałku na wtorek. To przyczyniło się do dalszego wzrostu wyceny. Na koniec sesji akcje Emperii kosztowały 92 zł, po zwyżce ceny o 6 proc. Z kolei kurs Eurocashu wzrósł o 2,4 proc. do 23,02 zł. Gdyby Eurocash ustalał parytet, bazując na wczorajszych kursach, musiałby za jedną akcję Emperii wydać cztery własne. Przy zaproponowanym parytecie (3,76) posiadacz akcji Emperii wartej wczoraj 92 zł dostałby walory Eurocashu wyceniane tylko na 86,55 zł.
[srodtytul]Minimum to 50 proc.[/srodtytul]
Eurocash dał zarządowi Emperii dwa tygodnie (do 27 września) na przeanalizowanie propozycji połączenia. Co zrobi, jeśli władze Emperii zdania nie zmienią? Tego nie zdradza. Prawdopodobnie i tak ogłosi wezwanie. Eurocash informuje tylko, że chciałby przejąć 100 proc. walorów Emperii. Podkreśla jednak, że transakcja dojdzie do skutku również wtedy, gdy na jego propozycję odpowiedzą akcjonariusze kontrolujący minimum 50 proc. kapitału Emperii. – Oferta jest ostateczna i nie zostanie poprawiona – zaznacza Amaral.