Na zakończenie notowań walory wyceniano na 52 grosze. Wzrostowi towarzyszyły wysokie obroty. Właściciela zmieniło około 3,3 proc. kapitału.
Krzysztof Grabowski, prezes Próchnika, podkreślił, że nic szczególnego dotychczas się nie wydarzyło, a powodem wzrostu kursu mógł być artykuł opublikowany w sobotnim wydaniu „Parkietu”. Napisaliśmy w nim, że odzieżowa spółka zakończyła już restrukturyzację. Ma w gotówce około 2 mln zł i żadnych zaległych zobowiązań. W efekcie wyniki systematycznie powinny się poprawiać. Według szefa Próchnika ostatnie trzy miesiące tego roku powinny już być na plusie. W pierwszej połowie roku firma handlująca odzieżą męską uzyskała 14,2 mln zł przychodów i miała 4,3 mln zł straty netto.
Trwają również cały czas starania o przejęcie przez Próchnik marki odzieży damskiej, co ma zapewnić spółce skokowy wzrost obrotów. Zostało to zapowiedziane przez zarząd w strategii zaprezentowanej jeszcze pod koniec zeszłego roku. Rozmowy na ten temat zdaniem Grabowskiego są wciąż prowadzone i nie podjęto dotychczas żadnych decyzji. Możliwe, że porozumienie uda się osiągnąć do końca roku.