– Mleczarnia rozwija się, mimo że na rynkach zachodnioeuropejskich jest stagnacja. Chcemy jak najszybciej osiągnąć próg rentowności. Na koniec tego roku przychody mleczarni powinny wynieść ok. 30 mln zł, a w kolejnym planujemy, że będzie to minimum dwa razy więcej – zapowiada Giorgio Pezzolato, wiceprezes North Coast. Wytwarzany w Latteri Tinis ser ma być eksportowany m.in. do krajów zachodnioeuropejskich, m.in. Włoch i Francji.

Docelowo mleczarnia ma przynosić około 50 proc. obrotów grupy.Podstawową działalnością North Coastu jest dystrybucja żywności importowanej. W I półroczu giełdowa grupa wypracowała ponad 0,2 mln zł zysku netto i 61,6 mln zł sprzedaży. Jaki był III kwartał? – Zgodny z oczekiwaniami – odpowiada Pezzolato.

Dodaje, że sam North Coast poprawił rentowność, a grupa zwiększyła zarówno sprzedaż, jak i zysk. – Sytuacja jest pozytywna, choć jeszcze nie na tyle dobra, żebyśmy mogli być w pełni usatysfakcjonowani – mówi. W III kwartale 2009 r. grupa miała ponad 0,9 mln zł straty i 29,2 mln zł obrotów.

Na przyszłe wyniki North Coastu może mieć wpływ sprzedaż nieruchomości w Krakowie. – W ostatnim czasie widzimy większe zainteresowanie potencjalnych nabywców, jak banki czy hotele. Rozmowy nie są jednak na tyle zaawansowane, żeby można było zadeklarować jakiś konkretny termin – mówi Pezzolato.