Mirosław Misztal, prezes spółki handlującej odzieżą damską, przyznaje, że nie ma informacji, żeby do decyzji sądu podjętej 22 października złożono jakiekolwiek sprzeciwy.

Kurs akcji Monnari w ostatnim czasie jest jednak bardzo zmienny. W oczekiwaniu na to, co zrobi sąd, papiery początkowo mocno drożały. Ostatnio po pozytywnej dla spółki decyzji cena walorów spadała. W piątek doszło do silnego odbicia. Kurs akcji wzrósł o 27 proc., do 4,28 zł. Monnari jest obecnie wyceniane przez rynek na około 57 mln zł. – Duża zmienność kursu akcji związana jest głównie z napływem kapitału spekulacyjnego – uważa Misztal.

Zadłużenie Monnari przekracza 130 mln zł. Z tego większość wobec banków. Reszta to kredyty handlowe. Na koniec czerwca tego roku zobowiązania krótkoterminowe spółki wobec banków – PKO BP, Raiffeisen Bank Polska, Bank Ochrony Środowiska i Deutsche Bank – wynosiły 96,9 mln zł. Zgodnie z warunkami układu instytucje finansowe zostaną spłacone w 58 proc., a pozostałe długi w 35 proc. To oznacza, że Monnari do 2013 r., kiedy ma zakończyć się realizacja układu, będzie musiało spłacić łącznie około 66 mln zł.

Część zobowiązań w kwocie 13,5 mln zł zostanie skonwertowana na akcje. – W pozostałym zakresie warunki układu są na tyle elastycznie, że przewidują w części spłatę pieniężną i wydanie nieruchomości bądź samą spłatę pieniężną po uzyskaniu wpływów ze zbycia nieruchomości – tłumaczy Misztal. Poza nieruchomościami spółka na spłatę długów przeznaczy w gotówce 13 mln zł, przy czym kumulacja płatności będzie miała miejsce w przyszłym roku – 7,5 mln zł, a w 2013 r. będzie to 4 mln zł.