Zelmer lepszy dzięki eksportowi

W listopadzie pierwszy raz eksport miał większą wartość niż krajowa sprzedaż. Regionalne rynki są coraz ważniejsze

Aktualizacja: 27.02.2017 05:10 Publikacja: 10.01.2011 02:45

Janusz Płocica, prezes Zelmera: nasza sprzedaż za 2010 rok będzie najwyższa w historii. Fot. a. cynk

Janusz Płocica, prezes Zelmera: nasza sprzedaż za 2010 rok będzie najwyższa w historii. Fot. a. cynka

Foto: GG Parkiet

[[email protected]][email protected][/mail]

Nasza sprzedaż w 2010 roku będzie najwyższa w historii. Spodziewamy się też bardzo dobrego wyniku netto – lepszego od osiągniętego w jak dotąd rekordowym 2007 r. Stało się to głównie dzięki rynkom Europy Wschodniej, gdzie dynamika jest dwucyfrowa. W Polsce sytuacja wciąż jest nie najlepsza – mówi „Parkietowi” Janusz Płocica, prezes Zelmera, lidera polskiego rynku drobnego sprzętu AGD.

[srodtytul]Trzeci gracz w regionie[/srodtytul]

Od początku roku do końca września rzeszowska spółka zanotowała wzrost przychodów o 22 proc., do 415,4 mln zł, zysk netto zaś wzrósł 32 proc., do 21 mln zł. Wzrost sprzedaży krajowej wyniósł 6,4 proc., do 260,5 mln zł. Na tym tle doskonale wyglądają wyniki sprzedaży eksportowej – w III kwartale wzrosła aż 56 proc., do 61,6 mln zł. Od początku roku wynik jest jeszcze lepszy, bowiem wynosi 154,9 mln zł i jest o 62 proc. wyższy niż rok temu. – W listopadzie pierwszy raz nasza sprzedaż eksportowa była wyższa od krajowej. Jesteśmy w Europie Środkowo-Wschodniej już trzecim graczem na rynku drobnego sprzętu AGD i systematycznie umacniamy pozycję – mówi prezes Zelmera.

W rekordowym jak dotąd 2007 r. wynik netto wyniósł ponad 34,5 mln zł. Zelmer podtrzymuje też plany wypłaty dywidendy. Z zysku za 2009 r. ponad 90 proc. trafiło na ten ce, co dało kwotę 0,93 zł na akcję.

[srodtytul]Pozytywnie efekty przenosin[/srodtytul]

Jednak Zelmer w tej chwili skoncentrowany jest na innym kluczowym projekcie – budowie nowej fabryki pod Rzeszowem. – Przeprowadzamy się do niej w lipcu i od tego momentu będzie widać pozytywne efekty przenosin. Zamierzamy znacząco zwiększyć sprzedaż przy jednoczesnej poprawie efektywności. Przeprowadzka jednak obciąży nieco nasz tegoroczny wynik, bo pojawią się jednorazowe koszty – wyjaśnia prezes Płocica. Zastrzega, że mimo rosnącego znaczenia regionalnych rynków obecnie nie jest nawet analizowana ewentualna budowa kolejnego zakładu w Rosji czy na Ukrainie. – Lokowanie tam produkcji stało się mniej opłacalne odkąd spadły stawki celne na te rynki. Inwestowanie w tym rejonie wiąże się także z innym ryzykiem. Wypełnianie mocy produkcyjnych nowej fabryki zajmie nam rok–dwa lata. Nie mogę wykluczyć, że po tym czasie przyjrzymy się tematowi inwestycji na Wschodzie. Udział rynku polskiego w naszej szybko rosnącej sprzedaży będzie na pewno sukcesywnie malał kosztem innych państw w regionie – dodaje Janusz Płocica.

Rosnące znaczenie eksportu już teraz oznacza reorganizację struktury spółki. W tym roku będzie się to wiązało z jednorazowymi kosztami – np. uruchomienia biura handlowego w Warszawie, ale będą na pewno pozytywne efekty – chociażby z tytułu prowadzenia działalności na terenie SSE.

[srodtytul]Tarcza podatkowa[/srodtytul]

– Przeprowadziliśmy także wycenę naszego znaku towarowego, który aportem wnieśliśmy do naszej spółki zależnej. Zdecydowaliśmy się na amortyzację tego znaku, co tworzy nam tarczę podatkową na najbliższe lata. W wyniku reorganizacji oddzielny podmiot będzie się zajmować produkcją, a oddzielny – odpowiadać za nasze relacje handlowe, także w innych krajach – dodaje prezes Płocica. Zapowiada też nową strategię rozwoju spółki do 2013 r. Głównym celem jest w kolejnych latach systematycznie poprawianie wyników.

[ramka][srodtytul]Polskie fabryki zaopatrzą Europę[/srodtytul]

W tym roku produkcja dużego sprzętu AGD w naszym kraju (pralki, kuchnie, lodówki i zmywarki) może się zbliżyć do poziomu 20 mln sztuk, z czego ok. 80 proc. trafi na eksport. Już jesteśmy największym producentem tego asortymentu w Europie, a swoje zakłady ma u nas cała światowa czołówka. Jednak sprzedaż na naszym rynku ciągle spada – w ub.r. była o ok. 10 proc. niższa niż w 2009 r. i wyniosła ponad 4,2 mld zł. W Europie Zachodniej wzrost wyniósł ok. 3 proc., a we Wschodniej ok. 8 proc. – W tym roku spodziewamy się wzrostu produkcji o ponad 13 proc. Na Zachodzie widać mocne ożywienie popytu, więc rośnie zapotrzebowanie na sprzęt AGD – mówi Ewa Foltyńska, dyrektor w Whirlpool Polska.[/ramka]

Handel i konsumpcja
Monnari chce przejąć właściciela znanej marki odzieży dziecięcej
Handel i konsumpcja
Eurocash szuka dna po wynikach kwartalnych
Handel i konsumpcja
Odradzający się popyt wesprze Oponeo.pl
Handel i konsumpcja
Szaleństwo na akcjach CCC. Zyski wyższe od oczekiwań
Handel i konsumpcja
Dino Polska z niższymi marżami w I kwartale
Handel i konsumpcja
Palikot chce odsprzedać akcje Okovity