Powodem gwałtownej zwyżki obrotów i zysków była, oprócz objęcia konsolidacją Elzabu, sprzedaż urządzeń fiskalnych do grup zawodowych, które od 1 maja zostały objęte obowiązkiem ich używania, czyli m.in. lekarzy, prawników i doradców finansowych, a także przedsiębiorców pogrzebowych.

Przedstawiciele Novitusa szacują, że grupa (razem z Elzabem) zdobyła większość tego rynku. – Resort finansów szacował, że wspomniane grupy zawodowe kupią 300 tys. kas. Nasze szacunki były dużo ostrożniejsze i okazało się, że trafne. Lekarze i prawnicy kupili ok. 50 tys. urządzeń, z których większość nosiła logo Novitusa lub, w mniejszej części, Elzabu – mówi Piotr Marzec, rzecznik Novitusa.

Dzięki temu w I półroczu nowosądecka grupa zanotowała 105 mln zł przychodów, czyli o 250 proc. więcej niż rok wcześniej. Zarobek operacyjny powiększył się do 21,3 mln zł (o 386 proc.), a netto do 13,9 mln złotych (318 proc.). Na poziomie jednostkowym dane również wyglądają dobrze. Obroty zwiększyły się o 71 proc., do 69,3 mln zł, zarobek operacyjny o 218 proc., do 16,9 mln zł, a netto o 194 proc., do 13,12 mln złotych. Bogusław Łatka, prezes Novitusa, tłumaczy też dobre wyniki rekordową sprzedażą urządzeń z elektroniczną kopią paragonu. Zwraca uwagę, że spółka jako jedyna na rynku ma tego typu urządzenia w każdej kategorii, począwszy od małych kas przenośnych, po duże kasy systemowe. – Tak, jak to ocenialiśmy, zainteresowanie rynku elektroniczną kopią rośnie bardzo szybko, co wyraźnie było widoczne w pierwszej połowie 2011 r. – mówi prezes. Dodaje, że w pierwszych sześciu miesiącach aż 80 proc. klientów Novitusa wybrało kasy z elektroniczną kopią.