Początek roku nie przyniósł ożywienia na pogrążonym w kryzysie rynku mięsa wieprzowego w Polsce – uważają zgodnie analitycy i przedstawiciele branży, z którymi rozmawiał „Parkiet". Może być o nie trudno także w najbliższych miesiącach. – Rentowność sektora obniża się od miesięcy, maleją zauważalnie marże. Zyski całej branży były w 2011 roku wyraźnie mniejsze niż w 2010 roku. Bieżący rok zapowiada się podobnie jak poprzedni – uważa Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso.
Ceny będą rosły
Największą bolączką branży mięsnej są rekordowo wysokie ceny żywca. – W pierwszym kwartale był średnio o 25–30 proc. droższy niż przed rokiem – wyjaśnia Michał Koleśnikow, ekonomista BGŻ.
Ceny żywca są w Polsce wyższe od średniej unijnej, ponieważ pogłowie trzody jest obecnie najniższe od niemal czterech dekad. GUS podał, że w listopadzie było w Polsce 13,1 mln sztuk świń, o 11,7 proc. mniej niż przed rokiem. Prognozy nie są optymistyczne. Ekonomiści cytowani przez Agencję Rynku Rolnego uważają, że w czerwcu tego roku żywiec może być w Polsce nawet o 27 proc. droższy niż rok wcześniej.
Trudna sytuacja na rynku najbardziej uderza w spółki specjalizujące się w uboju. Wywiadownia gospodarcza Dun & Bradstreet Poland prognozuje, że w tym roku może upaść 18 – 20 firm z branży mięsnej. Według jej danych w 2011 roku upadło 15 firm z tego sektora, o sześć więcej niż w 2010 roku.
Zdaniem Roberta Kurowskiego, analityka DM AmerBrokers, ze skutkami wysokich kosztów lepiej radzą sobie duże firmy mające silną pozycję negocjacyjną.