Z Adventem rozmawialiśmy już od dobrych kilku miesięcy. Oferta tego funduszu jest dla naszej spółki korzystniejsza niż hipotetyczna propozycja Mid Europy – mówi Krzysztof Gradecki, który razem z żoną kontroluje ponad 55 proc. akcji handlowej spółki Eko Holding. Już zdecydował, że odsprzeda je w wezwaniu Adventowi za 4,7 zł za akcję. Przekonuje, że to lepsza oferta niż propozycja Mid Europy, która zasygnalizowała że byłaby skłonna odkupić akcje od największych udziałowców po minimum 5,5 zł po pozytywnym wyniku badania spółki.
– Umożliwienie zrobienia due diligence podmiotowi, który prowadzi konkurencyjną działalność (Mid Europa ma sieć Żabek – red.) i nie wiadomo, czy w ogóle zdecyduje się na złożenie oferty, mogłoby być decyzją niebezpieczną dla firmy – mówi Gradecki. Dodaje, że do tego dochodzi też kwestia zgody UOKiK. – Advent nie ma w Polsce żadnego biznesu z tej branży, więc to tylko formalność. W przypadku ewentualnego przejęcia Eko Holdingu przez Mid Europę, można się spodziewać zgody z wyłączeniami. Części sklepów musielibyśmy się zapewne pozbyć – mówi.
Dementuje, jakoby miał dostać od Adventu premię za pakiet kontrolny. – To nieprawda. Sprzedam akcje w wezwaniu po tej samej cenie, a warunki mojej transakcji z Adventem zostały podane do publicznej wiadomości. Gram uczciwie i kieruje się zarówno interesem swoim, spółki, jak i innych akcjonariuszy – mówi. Zamierza przejść do rady nadzorczej. –W ramach reinwestycji obejmie też część udziałów w Eko Holdingu.
Advent chce się skupić tylko na detalu. Dlatego część dystrybucyjna zostanie sprzedana. Odkupi ją Gradecki. – Zamierzam ją dalej rozwijać. Nie myślę o sprzedaży – podkreśla.
Jak już informowaliśmy, głosy płynące z rynku w sprawie rzekomej premii sprawiły, że sprawę pod lupę wzięła Komisja Nadzoru Finansowego. – Analizujemy sprawę. Jeśli w wyniku naszych działań będą zmiany w treści wezwania, to poda je do publicznej wiadomości wzywający – mówi Łukasz Dajnowicz z urzędu KNF.