Na koniec tego roku eksport powinien stanowić ponad połowę obrotów. Marże uzyskiwane na rynkach zagranicznych są wyższe od 5 do 10 pp. w porównaniu z tymi uzyskiwanymi w Polsce. – Kierujemy się na rynki wschodnie. Mam tu na myśli Białoruś, gdzie podpisaliśmy już umowy czy Rosję, która nie objęła embargiem produktów konserwowych, ale również dawne republiki radzieckie takie jak chociażby Kazachstan – mówi „Parkietowi Bożena Serzycka, prezes Wilbo. Wzrost sprzedaży w tym regionie powinien być widoczny w III kwartale tego roku. Dotychczas spółka prowadziła tam sprzedaż, ale w niewielkiej ilości. Wilbo optymistycznie patrzy również na rynek skandynawski, gdzie zamierza lokować produkty panierowane. Zwiększa również obroty we Włoszech. Tamtejszy rynek jest bardzo obiecujący dla produktów spółki. - Generalnie rynki zagraniczne powinny być w tym roku motorem wzrostu – twierdzi Serzycka.

Spółka liczy również na rozwój współpracy z sieciami dyskontowymi w Polsce. - Sprzedajemy w tej chwili do Netto nasz nowy produkt - Neptuna Delikatnego. Jest to dla nas duży przełom. Mam nadzieję, że inne dyskonty również zainteresują się naszym nowym produktem i w tym roku pojawi się on na tamtejszych półkach – komentuje Serzycka. Spółka wysłała też próbki nowego produktu do innych znaczących sieci. Neptuna Delikatnego można już kupić w Carrefourze i Auchanie. - Jesteśmy w trakcie przygotowywania innych nowych produktów i mam nadzieję, że spotkają się one z zainteresowaniem znaczących sieci w Polsce. Nowe umowy powinny korzystnie wpłynąć na poziom tegorocznych przychodów – podkreśla prezes Wilbo.

Cele spółki na ten rok to zwiększenie przychodów oraz wspomniana ekspansja na rynki zagraniczne. - Ten rok zamierzamy zakończyć z dodatnim wynikiem netto – podsumowuje Serzycka.