Według nowych założeń Sfinks będzie systematycznie zwiększał przychody jednostkowe od 175,9 mln zł w 2015 r. do 367,6 mln zł w 2020 r. Na koniec bieżącego roku zysk netto spółki wyniesie 8,1 mln zł, a w 2020 r. osiągnie on poziom 24,9 mln zł. Jednostkowa EBITDA uzyska wówczas wartość 54,2 mln zł wobec 20,1 mln zł wygenerowanych w 2015 r. Już w tym roku spółka ma mieć dodatnie kapitały własne w wysokości 6 mln zł i zwiększać je rokrocznie do 105 mln zł w 2020 r.

- Zaktualizowana strategia zakłada rozwój, który będziemy w stanie sfinansować z własnych środków. Zaciągnięcie kredytu w Banku Ochrony Środowiska i związane z tym dokapitalizowanie spółki oraz dokonanie jednorazowej spłaty naszych dotychczasowych kredytów umożliwi nam znaczące obniżenie całkowitej sumy zadłużenia o około 10 mln zł z tytułu umorzenia odsetek. W BOŚ zyskujemy też rozłożenie kredytu na 7 lat i rok karencji w spłacie kapitału, co pozwoli nam wygospodarować z bieżącej działalności wystarczające środki na rozwój. Tempo regulowania naszego zadłużenia będzie jednocześnie w pełni dopasowane do rozwoju sieci. Ma on być w przyszłym roku nieznacznie mniej dynamiczny niż pierwotnie zakładaliśmy, jednak realizacja założeń strategii nie będzie wiązała się z koniecznością poszukiwania dodatkowego finansowania jak emisja akcji czy obligacji zamiennych – wyjaśnia Sylwester Cacek, prezes Sfinksa.

Piguła informacyjna spółki Sfinks

- Nasze ambicje w zakresie tempa rozwoju w obecnych bardzo sprzyjających warunkach rynkowych są jednak dużo większe niż wynika to z prognoz. Dlatego podjęliśmy dodatkowe działania, które umożliwią nam zwiększenie skali inwestycji w bezpieczny sposób bez konieczności podwyższania kapitałów. Prowadzimy rozmowy z funduszami inwestycyjnymi i utworzyliśmy spółkę komandytową, której celem jest pozyskiwanie finansowania na zakup nieruchomości. Zadaniem jest zapewnienie około 20 proc. lokalizacji własnych w stosunku do całości sieci. Na bieżąco analizujemy też rynek pod względem akwizycji. Według założeń strategii, nasz wskaźnik długu do EBITDA będzie z roku na rok malał do 0,5 w roku 2020. Gdyby jednak utrzymać go na poziomie 3,5, co dopuszcza nasza strategia, w 2017 r. moglibyśmy dysponować 60 mln zł wolnych środków na inwestycje, a w 2020 r. kwotą 190 mln zł. Są to pieniądze, które przy bezpiecznym obciążeniu spółki kredytami można przeznaczyć na rozwój. Przy dodatnich kapitałach własnych otwierają się przed nami takie możliwości – dodaje Sylwester Cacek.

Sfinks w dalszym ciągu rozważa zakup sieci z segmentu fast casual dining, pizzerii lub kawiarni. Strategia przewiduje możliwość dokonania akwizycji w przypadku przejęcia podmiotu dysponującego silną marką, dużym zasięgiem lub mającego potencjał rozwoju w obszarze kuchni włoskiej, a w konsekwencji pozwalającego na stworzenie drugiej sieci strategicznej obok restauracji Sphinx. Spółka nie wyklucza także rozwoju za granicą poprzez sprzedaż masterfranczyzy. Według założeń strategii spółka będzie koncentrować się w dalszym ciągu na rozwoju marki Sphinx, a inwestycje w te restauracje mają przynosić ROI na poziomie minimum 30 proc. Sieć ta ma być rozwijana w oparciu o model operatorski i franczyzowy. Rozwijane będą także sieci Chłopskie Jadło i WOOK. Spółka zakłada co najmniej podwojenie liczby restauracji każdej z nich do 2020 r. Prognozy finansowe prezentowane w strategii nie uwzględniają wpływu na wyniki rozwoju sieci restauracji w modelu franczyzowym. W prognozach uwzględniono natomiast zdarzenia jednorazowe wynikające z zawarcia aneksów z bankami PKO BP i ING Bank Śląski i całkowitej spłaty kredytów wraz z umorzeniem odsetek w tych bankach oraz finansowania rozwoju kredytem uzyskanym z BOŚ.