W czwartek po południu papiery spółki traciły 5,1 proc, a za jedną akcje płacono 49,4 zł. Środową sesję Eurocash zakończył natomiast z przeceną 6,34 proc. Mimo spadku notowań perspektywy dla spółki są dobre.
Obawa o podatek?
– Nie łączyłbym spadku kursu Eurocashu z zapowiedziami dotyczącymi wprowadzenia podatku dla sklepów wielkopowierzchniowych. Spadki cen są raczej zgodne z ostatnimi zniżkami wśród dużych spółek, takich jak PZU czy PKN Orlen. Pamiętajmy, że w ostatnich dniach notowania spółki zyskiwały, przyszedł więc zapewne czas na realizację zysków przez inwestorów – uważa Kamil Szlaga, analityk Trigon DM.
Jego zdaniem od podatku nie uciekną zapewne duże supermarkety. Większej niepewności doświadczają obecnie mniejsze formaty, bo pojawia się pytanie, czy dotknie ich kryterium powierzchniowe.
– Niemniej podatek, niezależnie od tego, w jakiej będzie formie, dotknie Eurocashu w bardzo niewielkim stopniu. Spodziewam się, że po przedstawieniu szczegółów związanych z podatkiem bankowym i ubezpieczeniowym następny będzie właśnie podatek od sklepów wielkopowierzchniowych – mówi Szlaga.
Spadek notowań Eurocashu nie jest zaskakujący dla Jakuba Viscardiego z DM BOŚ. – Uważam akcje Eurocashu za przewartościowane i spodziewam się dalszej przeceny (moja wycena to 37 zł za papier) – twierdzi.