Vistula chce utrzymać tempo

Przejęcie Bytomia ciągle odsuwa się w czasie, ale grupa kierowana przez Grzegorza Pilcha stawia na rozwój organiczny i zamierza w tym roku pomnażać zyski.

Publikacja: 22.03.2018 04:02

Dwucyfrowy wzrost przychodów i utrzymanie marży brutto na sprzedaży to cele finansowe właściciela marek Vistula, Wólczanka i W.Kruk na 2018 r.. Prezes Grzegorz Pilch mówi nam, iż liczy na utrzymanie dwucyfrowego tempa wzrostu wszystkich głównych parametrów. Po przejęciu Bytomia jego zdaniem grupa będzie na tyle duża, że przyciągnie inwestorów zagranicznych.

UOKiK nadal pyta

688 mln zł przychodów (wzrost o 15 proc. rok do roku), ponad 78 mln zł EBITDA (wzrost o 20 proc.) i 43 mln zł zysku netto (o 23 proc. więcej niż w 2016 r.) to wyniki Vistula Group za 2017 r.

– Jeśli otoczenie makroekonomiczne (popyt konsumpcyjny, kursy walut, oczekiwania wzrostu wynagrodzeń) pozwoli, to w 2018 r. chcielibyśmy utrzymać dwucyfrowe dynamiki wzrostu na głównych parametrach wynikowych w tym przychodach i zysku operacyjnym – mówi Grzegorz Pilch.

To wszystko oczekiwania abstrahujące od efektów przejęcia konkurencyjnego Bytomia. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nadal nie wydał na nie zgody. – Z zapytań (zresztą bardzo wnikliwych), które dostajemy z urzędu, wynika, że w urzędzie trwają analizy rynku. Nie można z nich wywnioskować, kiedy zakończy się procedura. Dziś zakładamy, że do finalizacji przejęcia mogłoby dojść w III kw. tego roku, o ile akcjonariusze wyrażą na nie zgodę – mówi Pilch.

Z jego wypowiedzi wynika też, że wzrost skali biznesu Vistuli napędzony przejęciem może sprawić, że w akcjonariacie pojawią się inwestorzy zagraniczni.

Dwa efekty niedzieli

Jednym ze znaków zapytania jest wpływ zakazu handlu w niedzielę na wyniki firm z branży. – W 2017 r. ok. 14 proc. przychodów grupy wypracowanych zostało tego dnia. Na razie jest za wcześnie, aby ocenić pełny wpływ zakazu handlu w niedzielę na nasze wyniki. Widzimy natomiast, że sobota stała się dniem ruchliwszym i rekompensuje nam ponad 1/3 ubytku związanego z zamknięciem sklepów w niedzielę – mówi nam Pilch.

– Sądzę, że cięcia zatrudnienia w innych segmentach rynku w Polsce spowodowane zakazem handlu w niedzielę mogą sprawić, że nasz segment zanotuje spadek presji płacowej, oraz pozytywnie wpłynie to na zmniejszenie rotacji pracowników w sklepach – ocenia Pilch.

Zapowiada wyższe wydatki na reklamę i marketing niż w 2017 r. – W związku z mundialem i faktem, że jesteśmy partnerem reprezentacji Polski, nasz tegoroczny budżet marketingowy będzie wyższy niż ubiegłoroczny, który ogółem wyniósł ok. 14 mln zł dla całej grupy. W tym roku położymy akcent na marki modowe, a budżet marketingowy będzie zbliżony do roku 2016 – mówi.

Coraz więcej franczyzy

W tym roku chce rozbudować sieć do 450 sklepów, co oznacza wzrost o 42 lokalizacje. Sposobem na koszty jest stosowany w coraz większym stopniu model franczyzowy. W tym roku grupa chce otworzyć 23 sklepy franczyzowe dla Vistuli i Wólczanki oraz pięć dla W.Kruka. – Trzy nowe sklepy franczyzowe W. Kruk są rentowne. Nie tylko zresztą dla nas, ale także dla naszych partnerów. Zakładamy, że w ciągu kilku lat ta marka mogłaby prowadzić kilkadziesiąt sklepów w tej formule – mówi Pilch.

[email protected]

Handel i konsumpcja
LPP zainwestuje w 2025 roku 3,5 mld zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel i konsumpcja
Na Allegro sprzedający. Druga fala wyprzedaży?
Handel i konsumpcja
Upadła Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Palikot w areszcie. Czy to początek końca?
Handel i konsumpcja
Rainbow Tours: Akcjonariusz sprzedaje akcje w ABB. Kurs w dół
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Handel i konsumpcja
Kwartalne wyniki LPP rozczarowały. Analityk: LPP zaczyna ścigać się z CCC
Handel i konsumpcja
Pepco Group próbuje powstać z kolan