- Planujemy otworzyć więcej obiektów niż w poprzednich okresach, tak aby na koniec 2018 roku nasza sieć krajowa obejmowała przynajmniej sto punktów detalicznych. Koncentrujemy się także na rozwoju sprzedaży internetowej w krajach w których jesteśmy już obecni, stawiając kolejne kroki na drodze rozwoju międzynarodowego – napisał w liście do akcjonariusz Jędrzej Wittchen, prezes firmy Wittchen produkującej galanterię skórzaną, obuwie i dodatki podsumowując wyniki firmy za 2017 rok.
Jak wynika z opublikowanego z czwartku na piątek sprawozdania firmy, pod koniec ubiegłego roku liczba sklepów handlowej firmy wyniosła 88 (65 salonów,19 outletów, 4 wyspy). Łączna powierzchnia handlowa brutto grupy urosła w tym czasie o 10,4 proc. (647 m kw.) i na koniec 2017 roku wynosiła 6,89 tys. m kw..
2017 r. pod względem wyników grupy był rekordowy. Przychody Wittchenu wyniosły 215 mln zł (o 26 proc. więcej niż w 2016 r.), a EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) 40 mln zł (wzrost o 33 proc.).
Wyższy niż rok wcześniej były również wynik netto grupy. Jędrzej Wittchen pisze w liście, że udało się to mimo wahań kursów walutowych i niekorzystnych i – w opinii spółki – nieprawidłowych rozstrzygnięć organów podatkowych. „Jednak mimo zwiększonych kosztów zrealizowany skonsolidowany wynik netto jest wyższy niż w roku 2016, a w związku z korzystnym rozstrzygnięciem sądu z początku 2018 roku dotyczącego rozliczeń VAT liczymy również na pozytywne rozstrzygnięcie sporu w zakresie podatku dochodowego" – napisał prezes.
W opublikowanego w czwartek wieczorem sprawozdania rocznego Wittchenu można wyliczyć dane za ostatni kwartał ubiegłego roku, których do tej pory nie znali inwestorzy. Z naszych szacunków wynika, że w ciągu trzech miesięcy zakończonych 31 grudnia przy 85,8 mln zł skonsolidowanych przychodów (wzrost o 25 proc.), grupa wykazała 20,6 mln zł zysku operacyjnego (wzrost o 50,4 proc.), 24,5 mln zł EBITDA (wzrost o 41,6 proc.), a zysk netto sięgnął 15,9 mln zł (47,2 proc. w górę).