Dino i Eurocash to jedne z najlepiej zachowujących się spółek na giełdzie od początku tego roku. Obie korzystają na rosnącej konsumpcji, wspieranej programami socjalnymi. Dlatego ten rok powinien być dla nich jeszcze lepszy niż ubiegły pod względem sprzedaży porównywalnej, do której zalicza się sklepy istniejące od ponad roku.
Zmiana zachowania
– Kolejne subsydia ze strony państwa oczywiście znów będą miały pozytywny wpływ na biznes zarówno Dino, jak i segmentu detalicznego Eurocashu oraz sprzedaż realizowaną przez jego partnerów – przewiduje Piotr Bogusz, analityk DM mBanku. Jego zdaniem efekt rozszerzenia programu 500+ nie będzie już tak silny jak samo jego wprowadzenie, natomiast może wpłynąć na decyzje zakupowe klientów. – Po uruchomieniu 500+ konsumenci w ramach tych samych kategorii zaczęli chętniej sięgać po produkty lepszych marek i teraz ten efekt może się wzmocnić, co pozytywnie wpłynie na wskaźnik sprzedaży porównywalnej (like for like) – twierdzi Bogusz. Sieci handlowe rozszerzają też swoją ofertę o nowe kategorie warzyw czy owoców, co również pozytywnie przekłada się na sprzedaż porównywalną.
– W związku z tym w Eurocashu można oczekiwać w tym roku jednocyfrowego wzrostu sprzedaży porównywalnej w segmencie detalicznym, natomiast Dino utrzyma dwucyfrowe tempo – mówi Bogusz. Jednak w przypadku Eurocashu wzrost ten może nie być dostrzegalny w poprawie wyników ze względu na podwyższone koszty związane z integracją i restrukturyzacją segmentu detalicznego. Wciąż pod znakiem zapytania stoi kwestia handlu w niedziele. Jeśli zakaz się utrzyma w obecnej formie bądź zostanie rozszerzony na wszystkie niedziele, przełoży się to negatywnie na sprzedaż tzw. produktów impulsowych, jak lody czy piwo.