Ruszyła pierwotna oferta akcji Smyk Holding. Co trzeba o niej wiedzieć?

Wybierająca się na giełdę znana sieć sklepów z odzieżą dziecięcą i zabawkami opublikowała prospekt emisyjny i maksymalną cenę za akcję. Główny akcjonariusz liczy na 240 mln zł. Smyk na 150 mln zł. Do 90 proc. przeznaczy na oddłużenie.

Około 390 mln zł warta może być rozpoczęta dziś pierwotna oferta publiczna (IPO) Smyk Holding, popularnej w Polsce sieci sklepów z odzieżą dziecięcą i zabawkami. Główny akcjonariusz i sama spółka oferują inwestorom w Polsce i za granicą łącznie nieco ponad 32 mln akcji po maksymalnie 13 zł za sztukę, ale ostateczna liczba akcji może być mniejsza.

Co składa się na IPO Smyk Holding? 

Główny akcjonariusz – zarejestrowana w Luksemburgu firma AMC V Gandalf– oferuje inwestorom do około 18,41 mln akcji serii B (za w sumie około 240 mln zł). Smyk Holding sprzedawać będzie niecałe 13,64 mln akcji serii D nowej emisji. Ponieważ cel spółki to zebranie 150 mln zł, to przy sprzyjających wiatrach i sprzedaży walorów po cenie maksymalnej emisja może być mniejsza i objąć 11,5 mln akcji.

Zgodnie z prospektem, w takiej sytuacji po IPO nowi akcjonariusze posiadać mają 29,95 mln, czyli 45,44 proc. wszystkich akcji Smyk Holding, których byłoby niecałe 65,91 mln. Akcje nowych inwestorów dawałyby 36,68 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.

Z kolei – według naszych obliczeń – po podwyższeniu kapitału o maksymalną pulę akcji i uwzględniając akcje emitowane dla pracowników (nagroda za IPO i program menedżerski) kapitał handlowej spółki dzielić będzie się na około 72,5 mln walorów.

Główny cel emisji: ograniczenie zadłużenia

Przy proponowanej cenie maksymalnej 100 proc. akcji Smyk Holding wyceniono zatem na 857-943 mln zł. Na pierwszy rzut oka może wydawać się to mało za firmę uzyskującą ponad 2 mld zł przychodów ze sprzedaży w skali roku, ale ma ona spory dług.

Na koniec czerwca br. zobowiązania całkowite (pożyczki, kredyty, leasing) Smyk Holding wynosiły 911 mln zł, a zobowiązania netto 865 mln zł. W sumie zatem wartość jej przedsiębiorstwa (EV) to 1,7-1,8 mld zł. Dla porównania, skorygowany wynik EBITDA z 2024 r. podany przez grupę wynosił 302 mln zł.

Jak podała spółka w prospekcie, jej celem jest przeznaczenie 70-90 proc. wpływów netto z oferty nowych akcji na częściową spłatę zadłużenia wynikającego z tzw. „Umowy Kredytów Nadrzędnych”. Dzięki temu Smyk Holding chce zmniejszyć ryzyko naruszenia zapisów tych umów (tzw. kowenantów) i ograniczyć wskaźnik dług netto do EBITDA do 1,6.

Zarząd Smyka podał także w prospekcie, że chciałby, aby spółka wypłacała inwestorom dywidendę. Aby móc dzielić się zyskiem z akcjonariuszami, prowadzi rozmowy o refinansowaniu kredytów.

Plan Smyka: debiut na giełdowym parkiecie 7 listopada

– Publikacja prospektu oraz rozpoczęcie publicznej oferty akcji to kolejny krok przybliżający Grupę Smyk do debiutu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Jeśli warunki rynkowe będą sprzyjające, już w listopadzie dołączymy do grona spółek notowanych na GPW. Cieszymy się, że wkrótce będziemy mogli zaprezentować potencjalnym inwestorom nasz model biznesowy, dotychczasowe dokonania oraz plany dalszego rozwoju – skomentował Michał Grom, prezes i pośrednio znaczący akcjonariusz Smyka w informacji prasowej.

Konferencja prasowa zarządu zaplanowana jest na czwartek rano. Z kolei harmonogram przedstawiony w dokumencie zakłada, że do pierwszego notowania Smyk Holding na warszawskiej giełdzie dojdzie szybko, bo już 7 listopada.

– Grupa Smyk utrzymuje pozycję lidera na krajowym rynku produktów dla dzieci, wyróżniając się szeroką ofertą w modelu omnichannel oraz wysoką lojalnością klientów. Pomimo obserwowanych trendów demograficznych, odnotowujemy stabilny wzrost przychodów i rentowności. Naszą odpowiedzią na te wyzwania jest między innymi ekspansja międzynarodowa – dodaje Michał Grom.

– Sprawdzony na polskim rynku model działalności z powodzeniem wdrożyliśmy w Rumunii i rozszerzamy na kolejne rynki regionu. Z każdym nowym krajem, do którego wchodzimy, rośnie liczba naszych potencjalnych klientów. W sierpniu br. otworzyliśmy pierwszy własny sklep Smyk w Słowacji, a w 2026 r. planujemy rozbudowę własnej sieci o Czechy i Bułgarię, kontynuując jednocześnie rozwój w Polsce i Rumunii. Za pośrednictwem sklepów partnerskich sprzedajemy produkty również w 20 innych krajach. Nieustannie pracujemy też nad rozwojem naszej oferty, kierując ją do coraz szerszych grup wiekowych – podkreśla.

– Zgodnie z naszymi założeniami biznesowymi, spodziewamy się wzrostu przychodów Grupy Smyk na poziomie od niskich do średnich kilku procent w krótkim okresie oraz na poziomie wysokich kilku procent w średnim okresie. Wypracowywanymi zyskami chcemy w przyszłości dzielić się z akcjonariuszami – jako Zarząd zamierzamy rekomendować wypłatę dywidendy począwszy od podziału zysku za 2026 r., wypłacanego w 2027 r.. Wierzymy, że Smyk będzie ciekawą propozycją inwestycyjną dla szerokiego grona inwestorów – powiedział Grom.

Harmonogram oferty publicznej sieci sklepów z zabawkami

W czwartek 23 października ruszają zapisy w transzy inwestorów indywidualnych oraz budowa księgi popytu wśród instytucji. Oba procesy potrwać mają do 29 października. 30 października lub w pobliżu tej daty inwestorzy poznać mają ostateczną cenę maksymalną. Do 3 listopada potrwają potem zapisy od inwestorów instytucjonalnych. 4 listopada przewiduje się przydział akcji.

„Oczekuje się, że inwestorom indywidualnym zostanie przydzielone od 10 proc. do 15 proc. ostatecznej liczby akcji oferowanych, przy czym ostateczna decyzja będzie należeć do spółki i akcjonariusza sprzedającego” – podano.

Oferta akcji Smyk Holding objęta jest umową o gwarantowanie. Podpisana została ona w środę z instytucjami pośredniczącymi w sprzedaży walorów handlowej firmy. Barclays Bank i UniCredit Bank zobowiązali się, że obejmą po 37,5 proc. akcji z transzy inwestorów instytucjonalnych, a Biuro Maklerskie Pekao – 25 proc.